W kwestii upamiętnienia Żołnierzy Niezłomnych mówi się ostatnio bardzo dużo, ale nie wszystko służy tej sprawie. Prawdziwe zdumienia budzi pewna sekwencja zdarzeń - pisze Paweł Fedorczyk, przewodniczący Klubu Radnych PiS.
We wrześniu 2011 roku głosami rządzącej PO zdjęto z obrad sesji Rady Miejskiej projekt uchwały, wedle którego można było zmienić nazwę skweru Janka Krasickiego. Przypomnijmy, że chodzi o znanego agitatora komunistycznego, zamieszanego w zabójstwo innego działacza. Tylko Radni PiS głosowali za procedowaniem tej uchwały – nie udało się.
W grudniu 2013 roku głosami m.in. PO przepadł projekt Radnych PiS o nadaniu dla ronda przy ul. Agrykola nazwy Żołnierzy Wyklętych. Projekt, wydawało się ponadpartyjny, daleki od ideologi i małostkowych sporów. Niestety, wniosek mojego autorstwa przepadł pomimo bardzo pozytywnej opinii środowiska Kombatantów.
Przy tym zdarzeniu przez wszystkie przypadki odmieniano słowa „godne” lub „godniejsze upamiętnienie” wielotysięcznej rzeszy poległych i pomordowanych bohaterów i patriotów.
Ja nic z tego nie rozumiem i powyższe fakty ze słowem „godne„ albo „godniejsze” raczej nie mają nic wspólnego.
Obecnie PO wnosi o zmianę nazwy skweru Janka Krasickiego na skwer Żołnierzy Wyklętych. Cóż tak istotnego w tych poglądach się nagle wydarzyło przez minione dwa lata? Czy w owym czasie 2011 roku nie było wiadomo kim był Janek Krasicki? Jaka jest rzeczywista przyczyna takiego zachowania? Poczekamy czy sami działacze PO to wyjawią.
Nie mogę uwierzyć, że z takiej sprawy uczyniono przedmiot targów czy współzawodnictwa. W jakiej sytuacji postawiono środowisko Kombatantów bagatelizując ich opinię. W jakim świetle stawia to nas wszystkich i naszą zbiorową pamięć historyczną?
Kto wie, może temat znajdzie dalszy ciąg w innych okolicznościach. Nie takiego jednak upamiętnienia i nie w takiej atmosferze, chciałem dla naszych bohaterów.
W grudniu 2013 roku głosami m.in. PO przepadł projekt Radnych PiS o nadaniu dla ronda przy ul. Agrykola nazwy Żołnierzy Wyklętych. Projekt, wydawało się ponadpartyjny, daleki od ideologi i małostkowych sporów. Niestety, wniosek mojego autorstwa przepadł pomimo bardzo pozytywnej opinii środowiska Kombatantów.
Przy tym zdarzeniu przez wszystkie przypadki odmieniano słowa „godne” lub „godniejsze upamiętnienie” wielotysięcznej rzeszy poległych i pomordowanych bohaterów i patriotów.
Ja nic z tego nie rozumiem i powyższe fakty ze słowem „godne„ albo „godniejsze” raczej nie mają nic wspólnego.
Obecnie PO wnosi o zmianę nazwy skweru Janka Krasickiego na skwer Żołnierzy Wyklętych. Cóż tak istotnego w tych poglądach się nagle wydarzyło przez minione dwa lata? Czy w owym czasie 2011 roku nie było wiadomo kim był Janek Krasicki? Jaka jest rzeczywista przyczyna takiego zachowania? Poczekamy czy sami działacze PO to wyjawią.
Nie mogę uwierzyć, że z takiej sprawy uczyniono przedmiot targów czy współzawodnictwa. W jakiej sytuacji postawiono środowisko Kombatantów bagatelizując ich opinię. W jakim świetle stawia to nas wszystkich i naszą zbiorową pamięć historyczną?
Kto wie, może temat znajdzie dalszy ciąg w innych okolicznościach. Nie takiego jednak upamiętnienia i nie w takiej atmosferze, chciałem dla naszych bohaterów.
Paweł Fedorczyk, przewodniczący Klubu Radnych PiS