UWAGA!

Oboje mieli zielone

 Elbląg, Oboje mieli zielone
fot. MW

Po godzinie 15 na skrzyżowaniu ulic Ogólnej i Konopnickiej doszło do groźnie wyglądającej kolizji dwóch pojazdów. W zderzeniu opla vectry i opla astry ucierpiała ... rowerzystka jadąca po ścieżce rowerowej wzdłuż ulicy. Zobacz fotoreportaż z miejsaca wypadku.

Przebieg wypadku był następujący: kobieta kierująca oplem astra jechała ulicą Ogólną od strony Fromborskiej. Gdy skręcała w lewo w ulicę Konopnickiej została uderzona przez nadjeżdżającego od strony ulicy Odrodzenia opla vectrę. Vectra zjechała na prawą stronę jezdni, wjechała na chodnik, skosiła znak drogowy, sygnalizator świetlny i śmietnik, odbiła się w lewo i zatrzymała na barierce przystanku tramwajowego. Lecący w powietrzu znak drogowy i śmietnik trafiły w rowerzystkę, która jechała ścieżką rowerową wzdłuż ulicy Ogólnej. Kobieta ma prawdopodobnie złamaną nogę, karetka odwiozła ją do szpitala. Na szczęście w momencie wypadku nikt nie oczekiwał na przejście przez ulicę – osoby te zostałyby potrącone przez vectrę, która jechała po chodniku.
     Pracującym na miejscu policjantom nie udało się wyjaśnić przyczyn wypadku. Oboje kierujący zgodnie twierdzą, że mieli zielone światło. Kierująca astrą mówiła, że czekała na czerwonym świetle na możliwość skrętu, gdy zapaliło się zielone – ruszyła i została uderzona przez vectrę. Kierowca vectry twierdził, że dla niego cały czas paliło się zielone. Jak było naprawdę wykaże policyjne dochodzenie.
     Przez kilkadziesiąt minut ruch na ulicy Ogólnej odbywał się z utrudnieniami. Obecnie na skrzyżowaniu z ulicą Konopnickiej nie działa sygnalizacja świetlna, która została uszkodzona w wyniku wypadku.
     

 

MW

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Jak to Vectra miała zielone? Jak policja nie może ustalić to niech sie spyta kierowcy autobusu nr 13 który zatrzymał sie na czerwonym. Ja siedziałem w tym autobusie z przodu i widziałem jak vectra pojerchała lewym pasem (który jest do skrętu w lewo i zawracania i tam rzeczywiście było zielone), minęła nasz autobus już na przejsciu i chciała sie zmieścic jeszcze na prawy pas. I prawie się panom w vectrze udało ale niestety pani w astrze pomieszała im szyki i zjeżdżała ze skrzyżowania i w nich palnęła więc goście faktycznie zaczeli tańczyć na tym skrzyżowaniu. Panowie kozacy mieli trochę ułańską fantazję i chcieli sobie pofisiować ale się nie udało ( a jeszcze z gębą na babkę wyjechali że im zajechała drogę). Poza tym patrząc z autobusu to mieli gdzieś 80 na blacie. Mniejsza o nich. Dużo zdrowia dla pani rowerzystki!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kontroler biletów(2008-05-07)
  • No to panie kontrolerze procedura jest następująca: dzwoni pan pod 997,mówi, że widział wypadek i chciałby o tym opowiedzieć, oficer dyżurny umawia pana z policjantem prowadzącym sprawę, spotyka się pan z nim, on sporządza protokół z pana zeznania, pan to podpisuje i sprawa załatwiona. .. A swoją drogą "przelatywanie" po lewym pasie, gdy do jazdy na wprost jest czerwone to stały motyw na Ogólnej, więc pewnie i tak tym razem było.
  • Na zdjęciu 7 kierowca ma już odpowiedź na swoje pytanie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Isaura(2008-05-07)
  • Pan kontroler zaraz po wypadku dzwonił na 112 i powiedział panu policjantowi w skrócie co i jak i czyja była wina. A że koledzy z policji nagrywają zgłoszenia i zapewne mają mój numer telefonu to jak się wykonają minimum ze swojej pracy operacyjnej to sie sami ze mną skontaktują. Chyba że im nie zależy to faktycznie będę zmuszony im pomóc. Bo tak sobie wyobraziłem siebie z synem na tamtym przejściu i mi ciary poszły po plecach. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kontroler biletów(2008-05-07)
  • panie kontrolerze, prosze mi jeszcze tylko wytlumaczyc pan twierdzi ze wina byla Vectry, dlaczego sa swiadkowie ze bylo tez inaczej???ze wina jest po stronie kobiety kirujacej tym drugim pojazdem?????panowie policjanci beda mieli duzy dylemat. .. KOMU WIERZYć?????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    laraaa(2008-05-07)
  • Proszę uważnie czytać! Panowie z vectry pojechali prost lewym pasem który w tym miejscu jest przeznaczony do jazdy w lewo lub do zawracania. A wiem to na pewno, bo minęli autobus w którym jechałem i który się zatrzymał na czerwonym i stał pierwszy przed przejściem więc proszę mi wierzyć widok był przedni. A z przeciwka pani z astry jechała takim samym pasem jak oni i skręcała w lewo. Przy takim układzie sygnalizacji nie musiała nawet nikogo przepuszczać. Więc nie bardzo rozumiem te wszystkie uwagi że to nie jest ich wina. Konkluzja jest taka: Faktem jest że oboje mieli zielone tylko panowie pojechali prosto i narobili sobie i nie tylko ładnego gnoju. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kontroler biletów(2008-05-07)
  • na 100% na prawym pasie stał autobus czyli nie miał zielonego światła, a vectra jechała pasem lewym, na światła nie przyglądałem się, dlatego nie będę sie wypowiadał czyja była wina, od tego jest policja. Proszę porozmawiać z kierowcą autobusu i będzie wszystko wyjaśnione, po co kombinować i się domyślać - ktoś jednak kręci.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    obserwator elbląg(2008-05-07)
  • gamonie zlamali przepisy a teraz itak nieodpowiedza za to; /:P czemnu. .bo tak
  • przecież to znane debile z tej Vectry, zawsze tak jeżdżą. czerwone, zielone, prawy czy lewy pas. Dla nich to bez znaczenia. Znany pojazd i znani debile tylko policja jakoś ich nie mogła namierzyć?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    poldek(2008-05-07)
  • Dokładnie! Karki z vectry od razu naskoczyli na boguducha winną kobitkę, że ona na czerwonym jechała, do policji też od razu z tekstem że oni mieli zielone i kobitka na pewno na czerwonym wjechała. Mam nadziję że się świadkowie wiarygodni znajdą i powiedzą policji jak było - ja nadjechałem jak już było chwila po wypadku!
  • Jakby ktoś tam stał na przejściu to by była straszna jatka! Ci ludzie by nie przeżyli!
  • A tak przy okazji to samochód jadącu z prędkością ok 60 km/h nie narobiłby tyle szkody /czerwona astra po drodze, połamany krawęznik, 2 słupy/ i ogólny bałagan. .. Reasumując to chyba "trochę" pędzili. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ktoś...(2008-05-07)
Reklama