Kolejny, trzeci już zespół biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii zbada nastolatka z Pasłęka oskarżonego o zabójstwo siostry i usiłowanie zabójstwa matki. Być może dzięki tej opinii uda się zakończyć trwający od ponad roku proces. Termin badania wyznaczono na 25 maja.
Do tej pory chłopaka badały dwa zespoły biegłych. Jednak ich opinie nie są zbieżne. Na rozprawie, która odbyła się w kwietniu prokurator zawnioskował o powołanie kolejnego zespołu specjalistów z zakresu psychiatrii i psychologii. Sędzia Danuta Kachnowicz, która przewodniczy w procesie przychyliła się do tego wniosku. Oskarżonego zbadają biegli ze szpitala w Świeciu. Początkowo mieli wydać opinię do 20 maja.
- Termin badania ustalono na 25 maja. Do końca miesiąca biegli raczej nie sporządzą opinii – mówi sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
***
Do tragedii doszło w marcu 2009 roku w jednym z pasłęckich mieszkań. 16-letni wówczas Paweł zaatakował nożem swoją 11-letnią siostrę. Zadał jej wiele ciosów w głowę, szyję, brzuch i klatkę piersiową. W wyniku odniesionych obrażeń dziewczynka zmarła. Gdy do domu wrócili rodzice, chłopak początkowo zwodził ich mówiąc, że siostra gdzieś wyszła. Następnie rzucił się z siekierą na matkę. Kobieta w stanie ciężkim została przewieziona do szpitala wojewódzkiego w Elblągu. Przeżyła.
Chłopak przyznał się do zarzucanych czynów. Wyjaśniał, że jego zdaniem rodzice bardziej wyróżniali siostrę, darzyli ją większym uczuciem, co miało go skłonić do takiego zachowania. Proces nastolatka ruszył w marcu 2010 r.
- Termin badania ustalono na 25 maja. Do końca miesiąca biegli raczej nie sporządzą opinii – mówi sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
***
Do tragedii doszło w marcu 2009 roku w jednym z pasłęckich mieszkań. 16-letni wówczas Paweł zaatakował nożem swoją 11-letnią siostrę. Zadał jej wiele ciosów w głowę, szyję, brzuch i klatkę piersiową. W wyniku odniesionych obrażeń dziewczynka zmarła. Gdy do domu wrócili rodzice, chłopak początkowo zwodził ich mówiąc, że siostra gdzieś wyszła. Następnie rzucił się z siekierą na matkę. Kobieta w stanie ciężkim została przewieziona do szpitala wojewódzkiego w Elblągu. Przeżyła.
Chłopak przyznał się do zarzucanych czynów. Wyjaśniał, że jego zdaniem rodzice bardziej wyróżniali siostrę, darzyli ją większym uczuciem, co miało go skłonić do takiego zachowania. Proces nastolatka ruszył w marcu 2010 r.
A