W wielu miastach w Polsce dzisiaj o godz. 12 śpiewano „Odę do radości”, nawiązując do kolejnej rocznicy podpisana Traktatów Rzymskich, dających początek Unii Europejskiej. W Elblągu „Odę” zaśpiewało kilkadziesiąt osób, zachęcając także do głosowania w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zobacz zdjęcia.
25 marca 1957 roku w Rzymie przedstawiciele Francji, Republiki Federalnej Niemiec, Włoch, Belgii, Holandii i Luksemburga podpisali dwie umowy międzynarodowe, z których jedna ustanawiała Europejską Wspólnotę Gospodarczą, dając początek Unii Europejskiej.
Tę rocznicę dzisiaj postanowiło uczcić kilkadziesiąt osób, śpiewając na placu Słowiańskim „Odę do radości”, hymn UE i zachęcając do głosowania w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Wyobraźmy sobie 1957 rok, 12 lat po wojnie, jeszcze nie wszystko odbudowane, jeszcze leje po bombach, jeszcze ludzie szukają swoich bliskich: na listach jenieckich, na listach transportowych, na listach w obozach zakłady, na polach bitew. I wtedy pojawiają się mężowie stanu tacy jak Jean Monnet, przywódcy wielu krajów. Traktaty Rzymskie w imieniu swoich narodów podpisali przywódcy Francji, Włoch, Niemiec. Okupanci, ci którzy doprowadzili do tego, że 40 milionów ludzi zginęło i przedstawiciele ofiar. Dogadali się ze sobą, by zapewnić wizję zjednoczonych narodów w przyszłość, by przestać dzielić Europę na lepszy i gorszy sort. Gdyby nie ci ludzie, nie bylibyśmy pierwszym pokoleniem Europejczyków, którzy mają szansę przeżyć swoje życie bez wojny – mówił do zebranych senator Jerzy Wcisła.
- Tylko w jedności narodów europejskich nasz siła. Widzimy, jak siły wewnętrzne próbują ją osłabić. Ci, którzy myśleli, że brexit to wielkie szczęście dla Wielkiej Brytanii, widzą, co teraz się dzieje. Dzisiaj już nie sądzą, że jest to takie wspaniałe – mówił do zebranych Leszek Kotyński, jeden z organizatorów dzisiejszej akcji. - Przez ostatnie trzy lata jako kraj bardzo oddaliliśmy się od Unii. Naszym zadaniem nie jest stroić fochy czy wyszukiwać złych rzeczy w Unii, ale być współuczestnikiem nowych standardów Unii. Musimy ideę integracji europejskiej chronić.
W pikiecie wzięło udział kilkadziesiąt osób. Spotkanie na placu Słowiańskim trwało około 40 minut.
Tę rocznicę dzisiaj postanowiło uczcić kilkadziesiąt osób, śpiewając na placu Słowiańskim „Odę do radości”, hymn UE i zachęcając do głosowania w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Wyobraźmy sobie 1957 rok, 12 lat po wojnie, jeszcze nie wszystko odbudowane, jeszcze leje po bombach, jeszcze ludzie szukają swoich bliskich: na listach jenieckich, na listach transportowych, na listach w obozach zakłady, na polach bitew. I wtedy pojawiają się mężowie stanu tacy jak Jean Monnet, przywódcy wielu krajów. Traktaty Rzymskie w imieniu swoich narodów podpisali przywódcy Francji, Włoch, Niemiec. Okupanci, ci którzy doprowadzili do tego, że 40 milionów ludzi zginęło i przedstawiciele ofiar. Dogadali się ze sobą, by zapewnić wizję zjednoczonych narodów w przyszłość, by przestać dzielić Europę na lepszy i gorszy sort. Gdyby nie ci ludzie, nie bylibyśmy pierwszym pokoleniem Europejczyków, którzy mają szansę przeżyć swoje życie bez wojny – mówił do zebranych senator Jerzy Wcisła.
- Tylko w jedności narodów europejskich nasz siła. Widzimy, jak siły wewnętrzne próbują ją osłabić. Ci, którzy myśleli, że brexit to wielkie szczęście dla Wielkiej Brytanii, widzą, co teraz się dzieje. Dzisiaj już nie sądzą, że jest to takie wspaniałe – mówił do zebranych Leszek Kotyński, jeden z organizatorów dzisiejszej akcji. - Przez ostatnie trzy lata jako kraj bardzo oddaliliśmy się od Unii. Naszym zadaniem nie jest stroić fochy czy wyszukiwać złych rzeczy w Unii, ale być współuczestnikiem nowych standardów Unii. Musimy ideę integracji europejskiej chronić.
W pikiecie wzięło udział kilkadziesiąt osób. Spotkanie na placu Słowiańskim trwało około 40 minut.
RG