Województwo warmińsko – mazurskie jest dyskryminowane przez władze centralne – uważają politycy opozycji. Powołali koalicję „Tak dla Warmii i Mazur” i napisali list do premiera. Teraz zachęcają mieszkańców do jego podpisania. Zobacz zdjęcia z konferencji.
- Koalicja „Tak dla Warmii i Mazur” to krzyk rozpaczy. Chcemy pokazać społeczeństwu, że nie jesteśmy traktowani jak inne regiony – mówił senator Jerzy Wcisła. - Elbląg jako jedyne stutysięczne miasto nie jest ujęty w sieci szybkich połączeń kolejowych.
- Przez ostatnie miesiące rząd dyskryminuje, albo wyklucza województwo warmińsko – mazurskie. W przypadku kolejnej „siedmiolatki” funduszy europejskich województwo warmińsko mazurskie ma stracić 29 proc. środków w porównaniu do obecnej. Podobne do naszego pod względem rozwojowym województwo podkarpackie ma dostać z Funduszu Inwestycji Lokalnych 452 mln zł, nasze województwo – 138 mln zł – wymieniał poseł Jacek Protas (Koalicja Obywatelska). - Zabrakło pomocy dla gmin turystycznych.
- Traktowanie samorządu w dzisiejszych czasach jest złe. Sposób podziału środków nie jest transparentny i na to nie ma naszej zgody. Rząd chwali się przekopem, ale zapomina o innych potrzebach Elbląga – dodał prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
- Te pieniądze są po to, żeby czuć się godnie w swoim miejscu życia. Prawo i Sprawiedliwość nie chce tych pieniędzy przekazać wam, mieszkańcom i mieszkankom województwa – dodała posłanka Monika Falej (Lewica).
W związku z taką sytuacją utworzono koalicję „Tak dla Warmii i Mazur”, która ma zwrócić uwagę rządzących na nasze region. Pierwszym działaniem jest list do premiera, który na konferencji prasowej podpisali politycy na niej obecni, jednocześnie zachęcając mieszkańców do jego podpisywania. Politycy opozycji w liście domagają się m.in. wyrównania wsparcia dla województwa w ramach trzeciej transzy Funduszu Inwestycji Lokalnych, wyrównania nakładów finansowych na ochronę zdrowia do średniej krajowej, zwiększenia środków na nowy Regionalny Program Operacyjny (fundusze unijne) o 500 mln zł.
- Nie chcemy jakichś bonusów, specjalnych preferencji w dostępie do środków publicznych. Chcemy być równo traktowani – mówił Jerzy Wcisła.
Politycy opozycji przez dwa – trzy tygodnie będą zbierać podpisy pod listem, następnie przekażą go Mateuszowi Morawieckiemu.