- Pani Bożeno, robimy orkiestrę – tymi słowami 10 lat temu zwrócił się do Bożeny Sielewicz, wówczas naczelnika wydziału kultury w elbląskim ratuszu, ówczesny prezydent Elbląga Henryk Słonina. Elbląska Orkiestra Kameralna przekonuje od dekady, że muzyka poważna nie jest taka straszna, jakby się mogło wydawać. Udowodniła to po raz kolejny podczas poniedziałkowego urodzinowego koncertu w teatrze. Zobacz zdjęcia.
Maszyna ruszyła, smyczki poszły w ruch. Na dzisiejszym urodzinowym koncercie w Teatrze im. Aleksandra Sewruka pod adresem muzyków EOK padło wiele ciepłych słów.
„Orkiestra z sukcesem rozwija się i zaspakaja potrzeby elblążan w zakresie kultury muzycznej, a tym samym umożliwia im udział w życiu artystycznym naszego miasta – napisał prezydent Elbląga Witold Wróblewski w liście przeczytanym przez wiceprezydenta Jacka Boruszkę.
- Jestem dumny i szczęśliwy, że praktycznie od narodzin Elbląskiej Orkiestry Kameralnej mogliśmy być przyjaciółmi i partnerami naszych kameralistów. Nie można przecenić wysokiego kunsztu i poziomu Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. Dowodem na to są niezliczone koncerty, wyróżnienia, nagrody, pochlebne recenzje, a także artyście, z którymi nasi kameraliści grają koncerty – mówił Piotr Wójcik, reprezentujący głównego sponsora Elbląskiej Orkiestry Kameralnej.
Na urodziny EOK przygotowała dla swoich fanów nie lada prezent – koncert z Bomsori Kim: laureatką wielu koncertów skrzypcowych, m.in. drugiego miejsca na ubiegłorocznym Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego.
Skrzypaczka wykonała z Koncert skrzypcowy A-dur nr 5 KV 219 Wolfganga Amadeusza Mozarta, imponując wirtuozerią gry, a jej partie solowe na długo pozostaną w pamięci elbląskich melomanów. Warto docenić również gest artystki, która zdecydowała się po swoim występie zagrać utwór „na bis”.
Wcześniej na scenie zaprezentowali się sami dzisiejsi jubilaci, którzy zagrali koncert na orkiestrę smyczkową Grażyny Bacewicz. To jeden z rzadziej granych utworów na polskich scenach. I jak udowodniła Elbląska Orkiestra Kameralna zupełnie niesłusznie, bo jest w tym utworze siła.
Po przerwie elbląscy kameraliści zagrali Serenadę na orkiestrę smyczkową C-dur op. 48 Piotra Czajkowskiego i hit dwudziestowiecznej polskiej muzyki klasycznej czyli „Orawę” Wojciecha Kilara. - O tym utworze Wojciech Kilar powiedział, że nie zmieniłby w nim ani jednej nutki” - mówiła Bożena Sielewicz, dyrektor Elbląskiej Orkiestry Kameralnej
A na bis elbląscy kameraliści zagrali Taniec zbójnicki – fragment baletu „Harnasie” Karola Szymanowskiego.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym Elbląskiej Orkiestry Kameralnej