Od poniedziałku 21 maja lekarze w całej Polsce zapowiadają bezterminowy strajk. Biały personel ma zamiar protestować do skutku, czyli aż uzyska podwyżkę na poziomie 5 tysięcy i 7,5 tysiąca brutto dla specjalistów. Co to oznacza dla pacjentów? Oczywiście kłopoty i zmiany terminów wizyt i planowanych zabiegów.
Wojewódzki Szpital Zespolony zatrudnia ponad dwustu lekarzy, połowę z nich na umowę o pracę. W poniedziałek planują wziąć urlop na żądanie. Pomoc lekarska udzielana będzie tylko w przypadkach zagrożenia życia, pozostali pacjenci będą informowani telefonicznie o zmianach terminów zabiegów.
- Apelowałabym, że kto nie musi, niech nie choruje. Oczywiście choroba nie wybiera, ale my będziemy pracować jak na ostrym dyżurze, dlatego osoby lżej chore, które mają na przykład zaplanowany zabieg, muszą poczekać w kolejce - tłumaczy Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. - Protest personelu nie wynika ze złego funkcjonowania szpitala, ale jest to znak solidarności z innymi placówkami, w których nie dzieje się dobrze.
Protest lekarzy to walka o wyższe pensje i reformę całego systemu ochrony zdrowia w Polsce, czyli między innymi finansowanie świadczeń zdrowotnych nie tylko ze składek na powszechne ubezpieczenie zdrowotne, ale także z kieszeni pacjentów.
W Elblągu protest popierają wszystkie placówki, oflagowany jest szpital wojskowy i miejski. Jak długo potrwa protest i jaką dalszą formę przyjmie, zadecyduje Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.
- Apelowałabym, że kto nie musi, niech nie choruje. Oczywiście choroba nie wybiera, ale my będziemy pracować jak na ostrym dyżurze, dlatego osoby lżej chore, które mają na przykład zaplanowany zabieg, muszą poczekać w kolejce - tłumaczy Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. - Protest personelu nie wynika ze złego funkcjonowania szpitala, ale jest to znak solidarności z innymi placówkami, w których nie dzieje się dobrze.
Protest lekarzy to walka o wyższe pensje i reformę całego systemu ochrony zdrowia w Polsce, czyli między innymi finansowanie świadczeń zdrowotnych nie tylko ze składek na powszechne ubezpieczenie zdrowotne, ale także z kieszeni pacjentów.
W Elblągu protest popierają wszystkie placówki, oflagowany jest szpital wojskowy i miejski. Jak długo potrwa protest i jaką dalszą formę przyjmie, zadecyduje Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.
Joanna Kostańczuk - Telewizja Elbląska