Dziś (30 maja) około godz. 18.50 na lotnisku Aeroklubu Elbląskiego podczas startu paralotniarza doszło do wypadku. Rannego mężczyznę z ogólnymi potłuczeniami i prawdopodobnie złamaną nogą zespół ratownictwa medycznego zabrał do szpitala.
Jak nam powiedzieli pracujący na miejscu zdarzenia policjanci, 34- letni paralotniarz podczas startu wzbił się w powietrze na wysokość około 10 metrów i nagle spadł w dół, na ziemię. Będące na lotnisku w tym czasie inne osoby natychmiast wezwały pogotowie ratunkowe. Mężczyzna z ogólnymi obrażeniami ciała i prawdopodobnie złamaną nogą został przetransportowany do szpitala.
W czasie, gdy doszło do wypadku, na lotnisku znajdowało się kilkunastu para i motolotniarzy. Jeden z nich powiedział nam, że 34-latek po starcie, będąc na wysokości 10 metrów, nagle dostał podmuch wiatru od czoła, skręciło go w taśmach, zanurkował do przodu, nie zdążył wyprowadzić skrzydła i uderzył o ziemię. Na pomoc pospieszyły osoby będące na płycie lotniska.
Mężczyzna posiada uprawnienia do latania paralotnią, był trzeźwy. Na miejsce zdarzenia wezwano policyjnego technika. Policyjne postępowanie wyjaśni przyczyny i okoliczności tego wypadku.
O tym czy cos sie na lotnisku dzieje czy nie to nikt nie raczy napisac. Albo trzeba za to zaplacic extra. Ale jak ktos sobie zrobi kuku to njus na pierwsza strone. Hieny.
Oczywiście karetka pędząca na sygnałach musiała czekać pare minut na przejeździe bo szlabany były opuszczone i pociąg nadciągał. Nie rozumiem tego!!! To po co Ci ludzie pędzą na sygnałach ryzykują nieraz własne życie nadrabiając czas żeby szybciej dotrzeć do osób w stanie zagrożenia życia a tu ciap! stop! szlaban! i nadrobione minuty przejechane na sygnale idą w pizdziot:-)
JA mogę napisać co się dzieje na lotnisku, paralotniarze używają słów niecenzuralnych w eterze nie przestrzegają zasad obowiązujących w krótkofalarstwie, często gęsto latają na podwójnym gazie i nic sobie z tego nie robią, przelatując nad rezerwatem płoszą ptactwo zakłócając lęgi
Kiedyś był wypadek w okolicach Elbląga i paralotniarz był badany na trzeżwość i był treżwy, ten też nie był pod
wpływem więc twój misterny plan w pi. .. .du szlak trafił.
A ja napisze tak. Zakłócamy lęgi nie tylko ptaków. Kiedyś nakryliśmy chłopaka jak zabawiał się z laską w krzakach
na końcu lotniska i im też zakłóciliśmy lęgi.
jako mieszkaniec zatorza mam obiekcje odnośnie przestrzegania prawa przez lotniarzy i startujące i lądujące samoloty, nisko nad domkami a trzeba to zmienić i wykonywać starty i lądowania w i z kierunku 7-ki