UWAGA!

Pechowy finał pokazu na lodowisku

 Elbląg, Pechowy finał pokazu na lodowisku
(fot. Paweł Serocki)

W chwili zakończenia dzisiejszego pokazu adeptów łyżwiarstwa figurowego na lodowisku przy ul. Karowej wydarzył się nieszczęśliwy wypadek. Wybuchła jedna z lamp oświetleniowych, a spadające z wysokości szkło poraniło siedmioletnią Anię, uczestniczkę pokazu.

W chwili zakończenia pokazu grupy najmłodszych adeptów łyżwiarstwa figurowego, tuż po zejściu dzieci z tafli lodowej, wybuchła lampa. Wybuch wyrwał oprawę dużego reflektora, rozbił szkło, które spadło na stojące przy bandzie lodowiska dzieci. Spadające szkło lekko raniło Anię, na szczęście oprawa spadła na opuszczoną już przez łyżwiarzy taflę. Pierwszej pomocy poszkodowanej udzielił obecny na pokazie lekarz. Wezwano jednak pogotowie ratunkowe, które zabrało Anię do szpitala.
     - To pierwszy taki wypadek od otwarcia lodowiska - stwierdził Antoni Szaduro, kierownik obiektu. - Lodowisko po pokazie miało być zamknięte. Po tym przykrym zdarzeniu wezwiemy ekspertów. Zażądamy dokładnych badań przyczyn wybuchu lampy, gwarancji ich niezawodności od producenta. Lodowisko będzie zamknięte do momentu wyjaśnienia wszystkich przyczyn wypadku. Tego typu zdarzenia nie mogą się już powtórzyć.
     
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Odszkodowanie w sądzie za złe zabezpieczenie imprezy , zgarnie trochę kasy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Prawnik(2007-04-10)
  • No tak, to wyjaśnia, czemu lodowisko 'unieczynnili' w ostatnim dniu. No trudno. Biedne dzieci. Czekamy na listopad. ;)
  • Bylam obecna na tym pokazie...jestem ciocia Ani. Pierwszej pomocy nie udzielil zaden lekarz -tylko babcia Ani,nie bylo zadnej apteczki,tylko jakis pan podajacy sie za rechabilitanta przemywal Ani rane woda z kranu...co jest oburzajace...organizatorzy powiinnni byc przygotowani na ewentualne wypadki i miec pod reka apteczke pierwszej pomocy,pogotowie wezwal tata Ani.. Ania obecnie przebywa w szpitalu, ma zalozone szwy...najwczesniej wyjdzie za kilka dni... Z tego co wiem nie tylko Ania zostala raniona -sama na oczy widzialam... Z pewnych zrodel wiem takze ze to lodowisko nie bylo oddane do uzytku!!!!! co jest dla mnie chore!!! jak mozna narazac dzieci i nie tylko !!!!! Policji oczywiscie nikt nie wezwal i organizatorzy szybko zacierali slady sprzatajac. Oczywiste jest ze powinno sie wezwac policje!!!!! dlaczego organizatorzy teg nie zrobili?!?!?!?!?!?!?!?! zrobilismy to sami i nie zostawimy tej sprawy w spokoju!! a pan panie redaktorze nie byl przy tym jak udzielalismy Ani pomocy wiec jak moze pan pisac o jakims lekarzu skoro tam pana nie bylo!!! Wszystkie dzieci zostaly narazone na stres szczegolnie nasza Ania ktora przeplacila to zdrowiem... Mam nadzieje ze ta sprawa wszystko sie wyjasni..NIE ZOSTAWIE TEGO W SPOKOJU!!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    CIOCIA KASIA(2007-04-10)
  • mysle ze to nie jest wina lodowiska ze ta lampa wybychla pod wplywem ciepla jakie powoduje ale ma pani racje takie zawody czy pokazy powinny byc zadysponowane jednostki medyczne lub sprzet pierwszej pomocy a do tego rechabilitanta nie miec uurazy poniewarz zrobil dobrze
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    do cioci ani(2007-04-10)
  • niech jej rodzice walcza o odszkodowanie a na bank dostana tylko dobry adwokat i sprawe cywailna i na ugodzie z 20tysiaczkow wychacza
  • ludzie gdzie my mieszkamy, przecież to mogło spotkac dziecko każdego z Nas, to się w głowie nie miesci, że nie powiadomiono policji, co tu tuszować, co tu kryć, przecież tu o zdrowie dzieciaków chodzi?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    rodzic(2007-04-10)
  • ..to nie wina organizatora a władz lodowiska że na takim obiekcie nie ma apteczki, kilka lat temu jak jeszcze lodowisko było bez dachu byłem z uczniami na lekcji w-f na lodowisku, jeden z chłopców skaleczył się w palec- pytając o apteczkę różnych pracowników trafiłem do serwisu gdzie ostrzono łyżwy i pracownik zaoferował mi brudną szmatę.Jeżeli prawdą jest że lodowisko nie ma odbioru ktoś powinien za to iść siedzieć przecież przez całą zimę odbywały sie tam zajęcia w ramach w-f z prawie wszystkich szkół w elblągu nie wspomnę o mieszkańcach jeżdżących popołudniami...jakie byłyby skutki jakby to stało się gdy na lodzie było około 50 jeżdżących.....ok lampa, pech, nieszczęśliwy wypadek ale jeżeli nie ma odbioru to powinien zinteresować się tym prokurator
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    W-Fista(2007-04-10)
  • ale z was histerycy... wypadek jak kazdy inny - zdarza sie. A wy jak zwykle jakies teorie spiskowe. Na pewno za tym wszystkim stoi CIA albo talibowie bo mała Ania jest WYBRŃCEM i chciano ją zlikwidowac :). Ludzie za duzo chyba filmów ogladacie. Mogło sie to zdarzyc każdemu i w czasie każdej innej imprezy,a ze padlo na mała dziewczynke...no coz przykro...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Realista(2007-04-10)
  • na zamieszczonym wyżej zdjęciu widać jak obecny na lodowisku lekarz wynosi poszkodowaną do karetki :DDDD Minkiewicz jako redaktor-sprawozdawca i jego pracodawca Telewizja Elbląska dawno w moich oczach stracili na na na na czymkolwiek.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    TVMarian(2007-04-10)
  • no to jest właśnie takie prymitywne oszołomowate myślenie"mogło sie zdarzyć....", własnie, że nie mogło się zdarzyć, lampa to nie kometa z nieba, a jak ma pekac to niech każdy wie gdzie idzie z dzieckiem na łyżwy, ty realista pewnie gdy byłes mały czesto z tatusiem kamieniami sie dla zabawy rzucałeś i tata w główke często trafiał, ,...zdarzyło sie , ale co tam, jakoś żyjesz,
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    antydebil(2007-04-10)
  • ciekawe czy gdyby ktoś zginął wezwanoby policje, no bo to tylko lampa pękła, zdarza się,
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    tubylec z afryki(2007-04-10)
  • Do cioci Ani. Szanowna Pani, nie wiem czy byłyśmy na tym samym pokazie. Fakty są nie co inne. Otóż Ani pierwszej pomocy udzielał lekarz kardiochirurg (ten Pan w gumowych rękawiczkach), apteczka znajdowała się w pomieszczeniu specjalnym do udzielania pierwszej pomocy przy wyjściu z tafli i z tamtąd zabrano wodę utlenioną. Rozumiem Państwa emocje, ale nie ma takiego przepisu, który nakazywałby organizatorom takiego pokazu zapewnić opiekę medyczną. Mija się Pani z prawdą mówiąc o tym, że tylko tata Ani zadzwonił po pogotowie. Dzwoniło kilku mężczyzn. Jako pierwszy dodzwonił się Pan z obsługi i dlatego 3 min. po telefonie taty Ani przyjechało pogotowie. Zgłoszenie zostało przyjęte wcześniej. Najpierw zostały zrobiono zdjęcia a potem usuwano skutki wypadku. Tak się składa, że na lodowisku był ekspert ubezpieczeniowy. Policja przyjechała chyba półtorej godziny po zdarzeniu z wiadomych tylko sobie przyczyn. Policję wezwała obsługa lodowiska. Proszę zaznajomić się najpierw z faktami a potem dociekać. Słusznie zamierza Rodzina, bo chyba w jej imieniu Pani tak walczy, wystąpić o odszkodowanie. Tylko szkoda, że Wypisując pewne rzeczy zamyka im Pani drogę do roszczenia o odszkodowanie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Rodzic-Prawnik(2007-04-10)
Reklama