- Oczekujemy zmian, które pozwolą pielęgniarkom i położnym pracować w warunkach stabilnych, przewidywalnych, starannie uregulowanych prawem, pozwalających zachować poczucie bezpieczeństwa – mówiła Halina Nowik, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu podczas sobotniego zjazdu, który odbył się w jednym z elbląskich hoteli.
Pielęgniarki i położne domagają się zachowania niezależności i samodzielności zawodowej, współdecydowania o kierunkach rozwoju pielęgniarstwa i wzrostu wynagrodzeń, sprzeciwiają powierzaniu zadań pielęgniarek przedstawicielom innych zawodów medycznych. Okazuje się, że ciężka i odpowiedzialna praca pielęgniarek wciąż nie jest doceniania. Ma to odzwierciedlenie w płacach i ograniczeniu samodzielności praktyk zawodowych pielęgniarek i położnych.
– W pracach zespołów powoływanych przez ministra zdrowia, które mają przygotowywać zmiany w ochronie zdrowia w najbliższych latach nie ma wcale przedstawicieli pielęgniarek i położnych lub jest ich tak niewiele, że nie są w stanie skutecznie bronić interesów naszej grupy zawodowej – mówi Halina Nowik, przewodnicząca ORPiP w Elblągu. - Problemów mamy wiele. Martwimy się o naszą samodzielność zawodową. Jesteśmy grupą zawodową świetnie przygotowaną do samodzielnej pracy, bardzo dobrze wykształconą, a tymczasem założenia ustaw są dla nas bardzo niepokojące. Mówi się o wiodącej roli lekarza, która spycha pielęgniarki do roli podwykonawcy. A my jesteśmy przecież świetnie przygotowane do oceny potrzeb pacjenta, do tego, by go na wstępie zdiagnozować, zlecić podstawowe badania. Należałoby nasz potencjał wykorzystać, a nie spychać nas do roli wykonujących zlecenia – dodaje.
Zdaniem uczestników XXV Okręgowego Zjazdu Pielęgniarek i Położnych, niepokojące są także zmiany dotyczące pracy ratowników medycznych. – Zastępowanie na oddziałach pielęgniarek przez ratowników medycznych to w naszej ocenie ogromny błąd – mówi Sebastian Irzykowski, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. - Ich system kształcenia nie daje im bowiem kompetencji do sprawowania takiej opieki, jaką sprawuje pielęgniarka. Nie posiadając więc odpowiednich kwalifikacji, takie działania są niezgodne z prawem. Chcemy z tym walczyć dla bezpieczeństwa pacjenta.
Pielęgniarek i położnych już dziś drastycznie w Polsce brakuje, zdaniem uczestników zjazdu zagrożony jest więc system ochrony zdrowia. - Potrzebujemy więc zmian, ale wielkim problemem jest też to, że w zespołach, które opracowują te zmiany, naszych przedstawicieli brakuje – mówi Halina Nowik. – Nasze zawody są dla nas misją i powołaniem, ale za ciężką, odpowiedzialną pracę powinniśmy otrzymywać odpowiednio wysokie wynagrodzenia. Oczekujemy zmian, które pozwolą pielęgniarkom i położnym pracować w warunkach stabilnych, przewidywalnych, starannie uregulowanych prawem, pozwalających zachować poczucie bezpieczeństwa – dodaje.
dk
– W pracach zespołów powoływanych przez ministra zdrowia, które mają przygotowywać zmiany w ochronie zdrowia w najbliższych latach nie ma wcale przedstawicieli pielęgniarek i położnych lub jest ich tak niewiele, że nie są w stanie skutecznie bronić interesów naszej grupy zawodowej – mówi Halina Nowik, przewodnicząca ORPiP w Elblągu. - Problemów mamy wiele. Martwimy się o naszą samodzielność zawodową. Jesteśmy grupą zawodową świetnie przygotowaną do samodzielnej pracy, bardzo dobrze wykształconą, a tymczasem założenia ustaw są dla nas bardzo niepokojące. Mówi się o wiodącej roli lekarza, która spycha pielęgniarki do roli podwykonawcy. A my jesteśmy przecież świetnie przygotowane do oceny potrzeb pacjenta, do tego, by go na wstępie zdiagnozować, zlecić podstawowe badania. Należałoby nasz potencjał wykorzystać, a nie spychać nas do roli wykonujących zlecenia – dodaje.
Zdaniem uczestników XXV Okręgowego Zjazdu Pielęgniarek i Położnych, niepokojące są także zmiany dotyczące pracy ratowników medycznych. – Zastępowanie na oddziałach pielęgniarek przez ratowników medycznych to w naszej ocenie ogromny błąd – mówi Sebastian Irzykowski, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. - Ich system kształcenia nie daje im bowiem kompetencji do sprawowania takiej opieki, jaką sprawuje pielęgniarka. Nie posiadając więc odpowiednich kwalifikacji, takie działania są niezgodne z prawem. Chcemy z tym walczyć dla bezpieczeństwa pacjenta.
Pielęgniarek i położnych już dziś drastycznie w Polsce brakuje, zdaniem uczestników zjazdu zagrożony jest więc system ochrony zdrowia. - Potrzebujemy więc zmian, ale wielkim problemem jest też to, że w zespołach, które opracowują te zmiany, naszych przedstawicieli brakuje – mówi Halina Nowik. – Nasze zawody są dla nas misją i powołaniem, ale za ciężką, odpowiedzialną pracę powinniśmy otrzymywać odpowiednio wysokie wynagrodzenia. Oczekujemy zmian, które pozwolą pielęgniarkom i położnym pracować w warunkach stabilnych, przewidywalnych, starannie uregulowanych prawem, pozwalających zachować poczucie bezpieczeństwa – dodaje.
dk
dk