W prokuraturze trwa przesłuchanie 40-latka, który po pijanemu spowodował wypadek na drodze za Krasnym Lasem. Wypadek, w którym zginęła jego żona. Mężczyźnie może grozić kara nawet do 12 lat więzienia.
Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek, 4 maja, ok. godz. 16. Z ustaleń pracujących na miejscu policjantów wynika, że 40-letni kierowca BMW na łuku drogi, jadąc w kierunku Łęcza, stracił panowanie nad pojazdem, złapał pobocze i uderzył w drzewo prawą stroną pojazdu. W wyniku wypadku na miejscu zginęła 38-letnia pasażerka. Kierowca (jej mąż) miał 2,7 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany. Przyznał, że pił alkohol i w poniedziałek, i dzień wcześniej również. Feralnego dnia wracał wraz z żoną z zakupów do domu. Na mokrej nawierzchni stracił panowanie nad pojazdem i doszło do tragedii. Teraz jest przesłuchiwany w prokuraturze. Policjanci wnioskowali o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, dodatkowo będąc pod wpływem alkoholu może mu grozić kara do 12 lat więzienia.
A