- Sama zgodność wydatków i dochodów nie świadczy o sytuacji finansowej miasta - mówił o sprawozdaniu finansowym za rok 2016 przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu Marek Pruszak (PiS). Na porannej konferencji prasowej nie chciał jednak powiedzieć wprost, jak radni jego ugrupowania zagłosują w sprawie udzielenia absolutorium prezydentowi Elbląga z tytułu wykonania budżetu. Sesja właśnie się rozpoczęła, a scenariusz, póki co, przypomina ten sprzed roku.
Wczoraj (28 czerwca) konferencję zwołał prezydent Witold Wróblewski. O ubiegłorocznym budżecie mówił z entuzjazmem: - Z podniesioną głową mogę stwierdzić, że budżet został zrealizowany bardzo dobrze. Po raz pierwszy od wielu lat nie zakładał żadnych zobowiązań finansowych. Mało tego, był to pierwszy od kilkunastu lat budżet, podczas realizacji którego znacząco zmniejszone zostało zadłużenie miasta i odzyskana została stabilność finansowa.
Poparli go wszyscy radni, oprócz Prawa i Sprawiedliwości. Ci, tuż przed dzisiejszą (29 czerwca) sesją, podczas spotkania z dziennikarzami sceptycznie wyrażali się zarówno o sprawozdaniu finansowym za rok 2016, jak i o samej działalności prezydenta Elbląga.
- Sama zgodność wydatków i dochodów nie świadczy o sytuacji finansowej miasta - stwierdził Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu. - Dostrzegamy pozytywne działania, jak połączenie szpitali czy MOSiR i CSB, podjęcie działań modernizujących szkolnictwo zawodowe, czy przygotowanie placówek oświatowych do reformy. Obserwujemy jednak też regres i nieprawidłowości - zastrzegł. - Chodzi m.in. o obniżenie wydatków na inwestycje. Spadek obserwujemy od 2 lat - w 2015 r. była to kwota 40 mln zł, a w 2016 r. to 36 mln zł. Miasto przestaje się rozwijać w porównaniu z innymi, podobnymi miastami na prawach powiatu - skwitował przewodniczący Rady Miejskiej. - Wydatki inwestycyjne na jednego mieszkańca Elbląga to w ub.r. kwota 296 zł, gdy w innych, podobnych miastach to aż 612 zł. Mimo dużej samodzielności miasta obserwujemy bierność inwestycyjną prezydenta - kontynuował Pruszak. - Inwestycje głównie drogowe, choć potrzebne, nie generują nowych, stałych miejsc pracy. Ponadto brak nadzoru nad inwestycjami powoduje opóźnienia w ich realizacji - przykład tor wrotkarski przy Agrykola. Prezydent nie znajduje czasu dla przedsiębiorców, ale i dla mieszkańców - radni Prawa i Sprawiedliwości wskazują na kolejne "grzechy" prezydenta. Niepokojące są również skutki zadłużenia miasta. Jest zauważalny spadek, ale to jednak nadal 54,2 proc. udziału w budżecie, gdzie w podobnych miastach to 44 proc.
- Regres inwestycyjny i skutki zadłużenia są na tyle niepokojące, że nie możemy poprzeć tej działalności - podsumował Marek Pruszak, podkreślając jednocześnie, że radni PiS "kierowali się przesłankami merytorycznymi, obiektywnymi i wskaźnikami ekonomicznymi".
Jak zatem zagłosują podczas dzisiejszej sesji?
- Wszystko zostało przedyskutowane i uzgodnione, nie ma jednak dyscypliny partyjnej - zapewnił przewodniczący Pruszak.
Sytuacja robi się podobna do tej sprzed roku. Wówczas po długiej dyskusji radni PiS postanowili zamanifestować swoje niezadowolenie z działalności prezydenta i zagłosowali przeciw udzieleniu Witoldowi Wróblewskiemu absolutorium za wykonanie budżetu za 2015 rok. Podjęli taką decyzję, mimo pozytywnych opinii na ten temat komisji rewizyjnej, Regionalnej Izby Obrachunkowej i mimo wcześniejszego zatwierdzenia przez Radę Miejską sprawozdania z wykonania budżetu za 2015 rok. Ostatecznie Regionalna Izba Obrachunkowa w Olsztynie orzekła, że uchwała Rady Miejskiej w sprawie absolutorium prezydenta Elbląga jest nieważna.
Poparli go wszyscy radni, oprócz Prawa i Sprawiedliwości. Ci, tuż przed dzisiejszą (29 czerwca) sesją, podczas spotkania z dziennikarzami sceptycznie wyrażali się zarówno o sprawozdaniu finansowym za rok 2016, jak i o samej działalności prezydenta Elbląga.
- Sama zgodność wydatków i dochodów nie świadczy o sytuacji finansowej miasta - stwierdził Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu. - Dostrzegamy pozytywne działania, jak połączenie szpitali czy MOSiR i CSB, podjęcie działań modernizujących szkolnictwo zawodowe, czy przygotowanie placówek oświatowych do reformy. Obserwujemy jednak też regres i nieprawidłowości - zastrzegł. - Chodzi m.in. o obniżenie wydatków na inwestycje. Spadek obserwujemy od 2 lat - w 2015 r. była to kwota 40 mln zł, a w 2016 r. to 36 mln zł. Miasto przestaje się rozwijać w porównaniu z innymi, podobnymi miastami na prawach powiatu - skwitował przewodniczący Rady Miejskiej. - Wydatki inwestycyjne na jednego mieszkańca Elbląga to w ub.r. kwota 296 zł, gdy w innych, podobnych miastach to aż 612 zł. Mimo dużej samodzielności miasta obserwujemy bierność inwestycyjną prezydenta - kontynuował Pruszak. - Inwestycje głównie drogowe, choć potrzebne, nie generują nowych, stałych miejsc pracy. Ponadto brak nadzoru nad inwestycjami powoduje opóźnienia w ich realizacji - przykład tor wrotkarski przy Agrykola. Prezydent nie znajduje czasu dla przedsiębiorców, ale i dla mieszkańców - radni Prawa i Sprawiedliwości wskazują na kolejne "grzechy" prezydenta. Niepokojące są również skutki zadłużenia miasta. Jest zauważalny spadek, ale to jednak nadal 54,2 proc. udziału w budżecie, gdzie w podobnych miastach to 44 proc.
- Regres inwestycyjny i skutki zadłużenia są na tyle niepokojące, że nie możemy poprzeć tej działalności - podsumował Marek Pruszak, podkreślając jednocześnie, że radni PiS "kierowali się przesłankami merytorycznymi, obiektywnymi i wskaźnikami ekonomicznymi".
Jak zatem zagłosują podczas dzisiejszej sesji?
- Wszystko zostało przedyskutowane i uzgodnione, nie ma jednak dyscypliny partyjnej - zapewnił przewodniczący Pruszak.
Sytuacja robi się podobna do tej sprzed roku. Wówczas po długiej dyskusji radni PiS postanowili zamanifestować swoje niezadowolenie z działalności prezydenta i zagłosowali przeciw udzieleniu Witoldowi Wróblewskiemu absolutorium za wykonanie budżetu za 2015 rok. Podjęli taką decyzję, mimo pozytywnych opinii na ten temat komisji rewizyjnej, Regionalnej Izby Obrachunkowej i mimo wcześniejszego zatwierdzenia przez Radę Miejską sprawozdania z wykonania budżetu za 2015 rok. Ostatecznie Regionalna Izba Obrachunkowa w Olsztynie orzekła, że uchwała Rady Miejskiej w sprawie absolutorium prezydenta Elbląga jest nieważna.
A