Nie pomagają apele i prośby. Na nic ostrzeżenia i kary. Trawy wciąż płoną, a co gorsze, sezon na ludzką głupotę dopiero się rozpoczął.
Największy pożar szalał w sobotę na Modrzewinie, paliło się 30 hektarów nieużytków tuż przy lesie. Podpalaczami prawdopodobnie były dzieci.
- Bawiły się w ten sposób, że podpalały pozostałości roślinne, a potem obserwowały, jak działają strażacy - mówi kapitan Ryszard Baran, rzecznik elbląskiej straży pożarnej.
Każdy wyjazd do pożarów traw to dla strażaków koszt tysiąca złotych. Straty spowodowane przez ogień są o wiele wyższe. W pożarach traw giną drobne zwierzęta i owady, wypalona ziemia jest wyjałowiona. Niestety, nawet te argumenty nie docierają do niektórych rolników.
- Jeśli obserwatorzy z Unii Europejskiej stwierdzą, że dany rolnik wypala trawy, to nie dostanie unijnych dotacji na działalność rolniczą - ostrzega Ryszard Baran. - Próbujemy wszystkiego, żeby zapobiec wypalaniu traw, już nawet apelowaliśmy w kościołach, by ludzie tego nie robili.
W tym roku strażacy gasili już 64 takie pożary. Za wypalanie traw grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności lub grzywna do 500 zł.
Mówi Przemysław Siagło z Komendy Miejskiej PSP w Elblągu:
- Bawiły się w ten sposób, że podpalały pozostałości roślinne, a potem obserwowały, jak działają strażacy - mówi kapitan Ryszard Baran, rzecznik elbląskiej straży pożarnej.
Każdy wyjazd do pożarów traw to dla strażaków koszt tysiąca złotych. Straty spowodowane przez ogień są o wiele wyższe. W pożarach traw giną drobne zwierzęta i owady, wypalona ziemia jest wyjałowiona. Niestety, nawet te argumenty nie docierają do niektórych rolników.
- Jeśli obserwatorzy z Unii Europejskiej stwierdzą, że dany rolnik wypala trawy, to nie dostanie unijnych dotacji na działalność rolniczą - ostrzega Ryszard Baran. - Próbujemy wszystkiego, żeby zapobiec wypalaniu traw, już nawet apelowaliśmy w kościołach, by ludzie tego nie robili.
W tym roku strażacy gasili już 64 takie pożary. Za wypalanie traw grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności lub grzywna do 500 zł.
Mówi Przemysław Siagło z Komendy Miejskiej PSP w Elblągu:
Joanna Kostańczuk - Telewizja Elbląska