Są wyniki kontroli przeprowadzonej na zlecenie byłych władz miasta w Zarządzie Budynków Komunalnych w Elblągu. Najbardziej gorącym jej elementem była procedura zamiany mieszkań, w której uczestniczyła bratanica byłego wiceprezydenta Tomasza Lewandowskiego. Kontrola nie wykazała jednak, by doszło do złamania prawa.
Kontrola nie wykazała większych uchybień.
- Były drobne niedociągnięcia np. komuś nie naliczono 20 groszy odsetek – wskazuje komisarz Elbląga.
Zadłużenie ZBK nie napawa optymizmem. Na koniec kwietnia 2013 za lokale mieszkalne wynosiło ono 33 mln zł.
- Podwyżka czynszów nie przyniosła efektów ekonomicznych – stwierdza Marek Bojarski. – Jedyny efekt wprowadzonego nowego programu mieszkaniowego to znaczne zwiększenie sprzedaży mieszkań. W tym roku elblążanie wykupili aż 624 lokale.
Najwięcej emocji – i to też zostało skontrolowane - budziła procedura zamiany mieszkań, w której uczestniczyła bratanica byłego wiceprezydenta Elbląga Tomasza Lewandowskiego. O sprawie zrobiło się głośno po jednej z sesji Rady Miejskiej, zainteresowały się nią media a po ich doniesieniach policja i prokuratura. Sprawa ta była też jednym z argumentów za odwołaniem władz miasta w referendum. A mieszkanie przy ul. Traugutta stało się najsłynniejszym w mieście.
Kontrola przeprowadzona w ZBK wykazała, że przy prowadzeniu tej procedury - według obowiązującej uchwały; trwają obecnie prace nad jej zmianą - nie doszło do złamania prawa.
Jednak Prokuratura Rejonowa w Działdowie, po zawiadomieniu przez prywatna osobę, mieszkańca Elbląga wszczęła postępowanie sprawdzające. Dotychczas nie postawiono żadnych zarzutów, nie przesłuchiwano jeszcze osób, na razie badane są dokumenty.
- Mieszkanie przy ul. Traugutta jest nadal w zasobach miasta – dodaje komisarz Marek Bojarski. - Wstrzymałem procedurę jego ewentualnego wykupu do momentu rozstrzygnięcia sprawy przez prokuraturę.