
Dziś (22 marca) przed godziną 18 na stacji paliw Shell przy ul. Płk. Dąbka nieznani sprawcy zaatakowali ok. 30 - letniego mężczyznę. Dotkliwie go pobili, a także zniszczyli jego auto. Mężczyzna nie chciał powiadamiać policji, odmówił też poddania się badaniom w szpitalu. Pomocy jednak wymagał, bo stracił przytomność. Sprawę bada policja.
Nieznani sprawcy zaatakowali 30-latka na stacji paliw. Jak informuje podkom. Krzysztof Nowacki, oficer pasowy KMP w Elblągu, przebili opony w mercedesie należącym do mężczyzny, obili karoserię, potłukli szyby. Sam poszkodowany również został pobity.
- Nie chciał powiadamiać policji ani pojechać do szpitala, ale sytuacja zmieniła się w momencie, gdy stracił przytomność - kontynuuje podkom. Nowacki. - Karetką został przewieziony na badania.
Poszkodowany jest znany elbląskiej policji, był wcześniej notowany m.in. za rozboje. Jak przyznają funkcjonariusze, zdarzenie wyglądało na porachunki. Trwają czynności mające na celu ustalenie sprawców oraz motywu ich działania.
- Nie chciał powiadamiać policji ani pojechać do szpitala, ale sytuacja zmieniła się w momencie, gdy stracił przytomność - kontynuuje podkom. Nowacki. - Karetką został przewieziony na badania.
Poszkodowany jest znany elbląskiej policji, był wcześniej notowany m.in. za rozboje. Jak przyznają funkcjonariusze, zdarzenie wyglądało na porachunki. Trwają czynności mające na celu ustalenie sprawców oraz motywu ich działania.
A