Ponad 500 nauczycieli-związkowców spotka się dziś w Warszawie na nadzwyczajnej naradzie członków Zarządu Głównego ZNP, prezesów okręgów i oddziałów powiatowych. Podejmą oni decyzję, jaką formę w najbliższych dniach ma przyjąć protest wobec „psucia polskiej oświaty przez ministra Giertycha”. Być może pod koniec maja ZNP ogłosi ogólnopolski strajk ostrzegawczy pracowników oświaty.
7 maja ZNP - zgodnie z wynikiem referendum przeprowadzonego w całej Polsce kilka tygodni temu - ogłosił pogotowie strajkowe. Jak poinformował portEl Gerard Przybylski, prezes elbląskiego oddziału ZNP, przystąpią do niego nauczyciele z Elbląga, gminy Elbląg oraz naszego powiatu. W szkołach i placówkach oświatowych do końca tygodnia zostaną wywieszone flagi związkowe, napisy informujące o pogotowiu strajkowym, hasła, plakaty i stanowiska Związku Nauczycielstwa Polskiego.
„ZNP protestuje przeciwko zbyt niskim podwyżkom dla nauczycieli, upolitycznieniu edukacji i obrażaniu środowiska oświatowego. Związek domaga się m.in. utrzymania uprawnień emerytalnych dla nauczycieli na dotychczasowych zasadach po 2007 r., objęcia ich emeryturami pomostowymi, zwiększenia nakładów na oświatę oraz zmiany kierownictwa MEN”- pisze w swoim stanowisku Sławomir Broniarz, prezes Zarządu Głównego ZNP.
Choć postulaty ZNP są znane już od wielu miesięcy, a nauczyciele i pracownicy oświaty nie kryją swojego niezadowolenia, to trudno dziś przewidzieć efekty tej długofalowej akcji. I to nie tylko dlatego, że rząd premiera Kaczyńskiego nie przyjmuje do wiadomości ich wszystkich żądań. Sami nauczyciele są podzieleni i mają rozbieżne zdania co do sposobu walki o swoje prawa i poprawę sytuacji w szkołach. Można to sprawdzić, czytając komentarze, np. na internetowych forach poruszających te niewątpliwe ważne sprawy. Wynika z nich, że wiele osób nie ma nadziei na zmiany i boi się podejmowania radykalnych kroków.
„ZNP protestuje przeciwko zbyt niskim podwyżkom dla nauczycieli, upolitycznieniu edukacji i obrażaniu środowiska oświatowego. Związek domaga się m.in. utrzymania uprawnień emerytalnych dla nauczycieli na dotychczasowych zasadach po 2007 r., objęcia ich emeryturami pomostowymi, zwiększenia nakładów na oświatę oraz zmiany kierownictwa MEN”- pisze w swoim stanowisku Sławomir Broniarz, prezes Zarządu Głównego ZNP.
Choć postulaty ZNP są znane już od wielu miesięcy, a nauczyciele i pracownicy oświaty nie kryją swojego niezadowolenia, to trudno dziś przewidzieć efekty tej długofalowej akcji. I to nie tylko dlatego, że rząd premiera Kaczyńskiego nie przyjmuje do wiadomości ich wszystkich żądań. Sami nauczyciele są podzieleni i mają rozbieżne zdania co do sposobu walki o swoje prawa i poprawę sytuacji w szkołach. Można to sprawdzić, czytając komentarze, np. na internetowych forach poruszających te niewątpliwe ważne sprawy. Wynika z nich, że wiele osób nie ma nadziei na zmiany i boi się podejmowania radykalnych kroków.
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska