„Historia tworzy korzenie - żywe partnerstwo konary” - taki poetycki punkt wyjścia towarzyszy realizacji polsko-niemieckiego programu przygotowanego przez Uniwersytet Ludowy w Leer i jego elbląski odpowiednik, czyli Centrum Kształcenia Ustawicznego. Leer jest jednym z miast partnerskich Elbląga.
Intencją twórców projektu jest nawiązanie intensywnej współpracy w kształceniu specjalistów w obu szkołach - tej w Leer i naszej w Elblągu. Najprościej rzecz ujmując, idzie o to, by się poznać czy wręcz zaprzyjaźnić, aby dobre relacje w przyszłości zaowocowały współpracą gospodarczą.
- Przyjechaliśmy tu, by się poznać i sprawdzić, co łączy, ale też co dzieli nasze narody - mówi kierownik niemieckiej części projektu Eko Ahlers. - Kilkoro z nas ma elbląskie korzenie, ich przodkowie tu mieszkali. Tym bardziej pobyt tu będzie dla nas ciekawy.
Dlatego też w programie tygodniowego pobytu w Elblągu znalazły się wycieczki m.in. po Żuławach, Wysoczyźnie Elbląskiej, zwiedzanie Malborka i na specjalne życzenie Niemców - Muzeum w Sztutowie. Ale gości z Leer i ich kolegów z CKU czeka też sporo pracy.
- W części edukacyjnej są seminarium, konferencje i warsztaty - mówi Regina Czymbor z CKU. - Niemcy będą poznawać nasze problemy w aspekcie historii, gospodarki i ekologii. My z przyjemnością przyjrzymy się ich regionowi i ich doświadczeniom.
Wizytą ponad 50-osobej delegacji z Leer zainteresowani są także elblążanie ze Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej. Dziś czekali na nich na dworcu z kwiatami: - Dwoje gościć będziemy przez ten tydzień w naszym domu - mówi Róża Kańkowska, wiceprezes Stowarzyszenia. - Ja jestem elblążanką od 1965 roku, moi rodzice są Niemcami z Opolszczyzny. Nie mamy kompleksów wobec rodaków z zachodu, każdy kontakt z nimi u nas czy tam to ogromna radość dla obu stron.
Program „Historia tworzy korzenie...” realizowany jest w ramach Roku Polsko- Niemieckiego. Dofinansowany został przez Urząd Spraw Zagranicznych oraz Federalne Ministerstwo do spraw Kształcenia i Badań.
- Przyjechaliśmy tu, by się poznać i sprawdzić, co łączy, ale też co dzieli nasze narody - mówi kierownik niemieckiej części projektu Eko Ahlers. - Kilkoro z nas ma elbląskie korzenie, ich przodkowie tu mieszkali. Tym bardziej pobyt tu będzie dla nas ciekawy.
Dlatego też w programie tygodniowego pobytu w Elblągu znalazły się wycieczki m.in. po Żuławach, Wysoczyźnie Elbląskiej, zwiedzanie Malborka i na specjalne życzenie Niemców - Muzeum w Sztutowie. Ale gości z Leer i ich kolegów z CKU czeka też sporo pracy.
- W części edukacyjnej są seminarium, konferencje i warsztaty - mówi Regina Czymbor z CKU. - Niemcy będą poznawać nasze problemy w aspekcie historii, gospodarki i ekologii. My z przyjemnością przyjrzymy się ich regionowi i ich doświadczeniom.
Wizytą ponad 50-osobej delegacji z Leer zainteresowani są także elblążanie ze Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej. Dziś czekali na nich na dworcu z kwiatami: - Dwoje gościć będziemy przez ten tydzień w naszym domu - mówi Róża Kańkowska, wiceprezes Stowarzyszenia. - Ja jestem elblążanką od 1965 roku, moi rodzice są Niemcami z Opolszczyzny. Nie mamy kompleksów wobec rodaków z zachodu, każdy kontakt z nimi u nas czy tam to ogromna radość dla obu stron.
Program „Historia tworzy korzenie...” realizowany jest w ramach Roku Polsko- Niemieckiego. Dofinansowany został przez Urząd Spraw Zagranicznych oraz Federalne Ministerstwo do spraw Kształcenia i Badań.
Mira Stankiewicz – Telewizja Elbląska