Wojciech Penkalski, poseł Ruchu Palikota z naszego okręgu, wystosował pismo, w którym określa swoje stanowisko wobec działań grupy referendalnej „Wolny Elbląg”. Na razie dość enigmatycznie. Zapowiada jednak „w najbliższym czasie” konferencję prasową.
Wczoraj (30 stycznia) przed południem przesłałem Panu Posłowi kilka pytań, by określić udział Jego i elbląskiego Ruchu Palikota w inicjatywie, która zakończyła się (na razie) złożeniem ponad 12 tysięcy podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania prezydenta Grzegorza Nowaczyka i Rady Miejskiej. Wieczorem Poseł odpowiedział, że odniesie się do pytań w „najbliższym czasie”. Dziś przysłał jednak swoje stanowisko w sprawie inicjatywy referendalnej. Mamy nadzieję, że zapowiadana konferencja prasowa odbędzie się niebawem.
Oto treść dzisiejszego pisma:
„Mija właśnie ponad dwuletni okres czasu, od kiedy społeczeństwo, mieszkańcy Elbląga zaufali w powszechnych wyborach obecnemu włodarzowi Elbląga i właśnie jemu powierzyli sprawowanie prezydentury.
Jest to czas, w którym zignorowano całkowicie nadzieje i oczekiwania elblążan. Czas podejmowania decyzji szkodliwych dla lokalnej wspólnoty, okres pogłębiającej się stagnacji gospodarczej i społecznej miasta. Nieprawidłowości te zakłóciły właściwe funkcjonowanie samorządu, podważyły zaufanie współmieszkańców do osób sprawujących władzę w mieście. Obecność i intensywność tych patologii wpłynęła decydująco na dyskomfort życia społecznego Elbląga. Sytuacje te są zagrożeniem dla lokalnej demokracji. Zmienia się jednak poziom świadomości społecznej, czemu mieszkańcy Elbląga dali wyraz, sięgając po instrument protestu, jakim jest instytucja referendum związanego z odwołaniem władzy miejskiej.
Nasuwa się tutaj zatrważająca refleksja o kondycji tak zwanych elit samorządowych. Obecne uregulowania ustawy o samorządzie gminnym przyznają organom wykonawczym gmin znaczną niezależność. Taka regulacja statusu wójta, burmistrza lub prezydenta ma wpływać dodatnio na sprawność i organizacje zarządzania jednostką samorządową. Jednakże nierzadko staje się okazją do tworzenia towarzysko-politycznych koterii skupionych wokół lokalnego włodarza lub też okazją do tworzenia się lokalnych autorytaryzmów bez autorytetu, w których interes publiczny schodzi na plan dalszy.
Ponad rok temu, protestując jako poseł przeciwko jednej z licznych złych decyzji Prezydenta Elbląga, zasugerowałem, że należy zastanowić się nad głosem społeczeństwa. Jedyną formą, która mogłaby zaradzić temu stanowi rzeczy jest rzeczowa rozmowa władzy ze społeczeństwem o przyszłości Elbląga.
W ostatnim czasie grupa mieszkańców złożyła wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta. Liczne poparcie dla tej inicjatywy jest wyrazem wysokiego stopnia ich świadomości politycznej.
Jako poseł ugrupowania politycznego Ruch Palikota chciałbym zapewnić, że ta opcja polityczna będzie w sposób zaangażowany uczestniczyć w życiu społecznym miasta. Jednocześnie pragnę podziękować osobom i działaczom, którzy aktywnie wspierali przedsięwzięcie inicjujące referendum.
Władza nigdy nie jest dana raz na zawsze, obejmując ją należy o tym pamiętać, tracili ją bowiem także i królowie.
Poseł na Sejm RP Wojciech Penkalski”
Oto treść dzisiejszego pisma:
„Mija właśnie ponad dwuletni okres czasu, od kiedy społeczeństwo, mieszkańcy Elbląga zaufali w powszechnych wyborach obecnemu włodarzowi Elbląga i właśnie jemu powierzyli sprawowanie prezydentury.
Jest to czas, w którym zignorowano całkowicie nadzieje i oczekiwania elblążan. Czas podejmowania decyzji szkodliwych dla lokalnej wspólnoty, okres pogłębiającej się stagnacji gospodarczej i społecznej miasta. Nieprawidłowości te zakłóciły właściwe funkcjonowanie samorządu, podważyły zaufanie współmieszkańców do osób sprawujących władzę w mieście. Obecność i intensywność tych patologii wpłynęła decydująco na dyskomfort życia społecznego Elbląga. Sytuacje te są zagrożeniem dla lokalnej demokracji. Zmienia się jednak poziom świadomości społecznej, czemu mieszkańcy Elbląga dali wyraz, sięgając po instrument protestu, jakim jest instytucja referendum związanego z odwołaniem władzy miejskiej.
Nasuwa się tutaj zatrważająca refleksja o kondycji tak zwanych elit samorządowych. Obecne uregulowania ustawy o samorządzie gminnym przyznają organom wykonawczym gmin znaczną niezależność. Taka regulacja statusu wójta, burmistrza lub prezydenta ma wpływać dodatnio na sprawność i organizacje zarządzania jednostką samorządową. Jednakże nierzadko staje się okazją do tworzenia towarzysko-politycznych koterii skupionych wokół lokalnego włodarza lub też okazją do tworzenia się lokalnych autorytaryzmów bez autorytetu, w których interes publiczny schodzi na plan dalszy.
Ponad rok temu, protestując jako poseł przeciwko jednej z licznych złych decyzji Prezydenta Elbląga, zasugerowałem, że należy zastanowić się nad głosem społeczeństwa. Jedyną formą, która mogłaby zaradzić temu stanowi rzeczy jest rzeczowa rozmowa władzy ze społeczeństwem o przyszłości Elbląga.
W ostatnim czasie grupa mieszkańców złożyła wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta. Liczne poparcie dla tej inicjatywy jest wyrazem wysokiego stopnia ich świadomości politycznej.
Jako poseł ugrupowania politycznego Ruch Palikota chciałbym zapewnić, że ta opcja polityczna będzie w sposób zaangażowany uczestniczyć w życiu społecznym miasta. Jednocześnie pragnę podziękować osobom i działaczom, którzy aktywnie wspierali przedsięwzięcie inicjujące referendum.
Władza nigdy nie jest dana raz na zawsze, obejmując ją należy o tym pamiętać, tracili ją bowiem także i królowie.
Poseł na Sejm RP Wojciech Penkalski”
Piotr Derlukiewicz