Dziś (12 sierpnia) kilka minut po godz. 13 na ul. Okrzei, na wysokości budynku nr 36, auto osobowe potrąciło chłopca, który nagle wbiegł na jezdnię za piłką. Ranne dziecko zostało zabrane karetką pogotowia ratunkowego do szpitala.
Jak nam powiedzieli pracujący na miejscu zdarzenia policjanci, 43-letni kierujący volvo jechał ul. Okrzei od strony Robotniczej. Na wysokości placu zabaw nagle zza zaparkowanego pojazdu, za piłką, na jezdnię wbiegł 12-letni chłopiec, który wpadł wprost na jadący pojazd. Dziecko uderzyło w prawy, przedni bok oraz w lusterko i przednią szybę volvo. Było to ewidentne wtargnięcie na jezdnię - dodają funkcjonariusze "drogówki".
fot. Witold Sadowski
Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego i policję. Ranny chłopiec został przetransportowany do szpitala. Policyjne postępowanie wyjaśni przyczyny i okoliczności tego wypadku.
planując place zabaw trzeba jeszcze troszkę myśleć o osobach które z tego placu będą korzystały, kosze do piłki są po stronie ulicy, a siatka wiecznie się odpina i pozostają wielkie dziury przez które ucieka piłka prosto pod koła samochodu, ,każdego dnia widzę dzieci biegnące za piłką po ulicy, możemy więc podziękować planistom
to nie planiści, to debile z urzędu odpowiadający za taki stan rzeczy. Zrobili nowy plac do gry w piłkę ale idiota odbierający plac myślał że piłki będą na sznurku i nie wypadną na pobliską ulice tym bardziej że jedna z bramek jest ustawiona w kierunku jezdni.
Czy tam jest ograniczenie prędkości? Po rozbitej szybie wnioskuję, że szybkość jazdy była wysoka. może w okolicach 50 km/h. Ja nigdy nie jechałem Okrzei szybciej niż 25km/h i tak bardzo uważałem. Niebezpieczna ulica, zwolnij.
Czy chłopiec nie ma czasem na imię Rafał albo Marcin?? Bo synowie dwóch sąsiadów ostatnio nie pokazują się na podwórku wiec MOZE TO ONI!! ale by była sensacja!!