Dziś około godziny 15.10 na ulicy Adama Mickiewicza doszło do potrącenia pieszej. Kobieta trafiła do szpitala.
Do zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Adama Mickiewicza i Adama Asnyka. Według wstępnych ustaleń policji opartych na relacji świadków, kobieta poruszająca się od strony Urzędu Skarbowego weszła na przejście wprost pod koła forda jadącego w kierunku Al. Grunwaldzkiej.
Poszkodowana została odwieziona do szpitala. Kierująca fordem była trzeźwa. Sprawę wyjaśni policyjne postępowanie. Utrudnienia w ruchu trwały około pół godziny.
Świadkowie wypadku, w którym została potrącona kobieta przez autobus miejski linii nr 13,proszeni są o kontakt. Wypadek miał miejsce 14.11.2009r. ok. godz. 7.00,na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ul. Lotniczej z ul. Grunwaldzką.
Proszę o kontakt na adres e-mail: ika207@wp. pl
Pieszy jak najbardziej może wtargnąć na jezdnię, przejście dla pieszych i przejazd rowerowy, że o drodze rowerowej nie wspomnę :-). Nie wolno wtargać w te miejsca. Trzeba zachować szczególną ostrożność
Tak tak i znowu winni są piesi !? Mam pytanie do kierowców. Mianowicie : Poco są oznakowane przejścia dla PIESZYCH !!!!! skoro niemożna przez nie przejść !? Wiem wiem zaraz odezwą się głosy że wtargnęła, nie rozejrzała się wszak my wszyscy kierowcy byliśmy i jesteśmy od czasu czasu pieszymi !!!!! Po to są przejścia oznakowane żeby zwracać szczególną uwagę na pieszych a nie na czubek własnego nosa !!!!! Pamiętam jak podczas egzaminu na prawo jazdy Egzaminator w pierwszej kolejności zwracał uwagę czy prawidłowo poruszamy się przy przejściach dla pieszych !!!! Już nie pierwszy raz dochodzi do takiego potrącenia!!! na przejściu i co, jak zwykle zapominamy ( co wpajano nam wielokrotnie na kursie dla kierowców ) o ograniczonym zaufaniu na jezdni a pieszy jak był winny tak i dalej nim będzie. Ot taka moja refleksja z która jak myślę wielu kierowców się nie zgadza bo są zbyt dumni żeby przyznać się do błędu !!!!! Bez urazy za to ze zdrowym rozsądkiem :)
Istotnie pseudo kierowco nie masz racji i poję cia mnie też wbiegł facet prosto pod kola samochodu instruktor z Braniewa był świadkiem facet miał w torbie flachę i biegł zeby szybko wypić to też kierowca winien bo słyszałem takie głosy i współczuli jemu że stracił flachę według ciebie to kierowca powinien samochód przepychaźć na przejściu dla pieszych?? ludzie chodzą zamyśleni i nie patrzą a jeszcze jedna grupa ludzi jest zdania że na przejściu nić mu nie grozi i on jest panem
dzis jechalem kolo leclerca i jakis typ wtargnal se na jezdnie w ogole nie patrzac czy cos jedzie. nawet nie spojrzal w moja strone. wsiadzcie za kierownice to zobczycie jak to jest miec oczy dookola glowy zeby ciagle sprawdzac czy jacys idioci nie wejda nagle na jezdnie np w niedozwolonym miejscu
W przedszkolu nie uczyli że przed wejściem rozejrzeć się w lewo, prawo i lewo? Że trzeba się upewnić o możliwości bezpiecznego przejścia? A piesi którzy są kierowcami jeszcze bardziej uważają, sami wiedzą jakich zachowań ze strony pieszych nie chcemy zobaczyć.
Istotnie panie pseudo kierowco, który "przejechał flaszkę"piesi powinni zaopatrzyć się w skrzydła i przelatywać na drugą stronę jezdni, żeby kierowcy nie musieli zwalniać i marnować swojego cennego czasu przed jakimiś głupimi paskami na drodze czy znakami, które tylko zawracają im dupę i odwracają ich uwagę np. od rozmowy przez telefon prawda?koleś z takim myśleniem to zmień auto na hulajnogę, żebyś ludzi nie pozabijał chociaż podejrzewam, że to też nic nie zmieni bo wtedy będą ci przeszkadzać piesi na chodniku!pozdrawiam i życzę trochę więcej uwagi, rozsądku i jeszcze więcej rozumu!!
Tak na prawde to do końca nie wiadomo jak to było. Spotkalem się już z taką sytuacją, że grupka ludzi stała na przejściu i w pewnym momencie jeden z nich wlazł na ulicę. Może i tu tak było. W polsce jest dużo przejść dla pieszych a i tak spora część ludzi z nich nie korzysta, i to dość często nie z lenistwa tylko ze złego usytuowania. Tak samo jest i z tym przejściem. to przecież nie pierwszy wypadek w tym miejscu. Osobiście sam pieszym nie zawsze ustępuje. Ma to miejsce np jak coś jedzie na pasie obok albo z naprzeciwka, jak to miało miejsce kilka sekund przed wypadkiem na skrzyżowaniu z wojska polskiego. Tym razem pieszy był cwany i zdążył się zatrzymać przed autem. Ale było blisko. Pieszy wyszedł z za atobusu i z tego co widze większość nawet nie zerkie czy coś nie jedzie z drugiej strony. APEL DO PIESZYCH. Czas reakcji kierowcy to około 0,2-0,5 sekundy. Przy prędkości 20km/h chamowanie zacznie się po około 11-27cm i trwać będzie conajmniej 30-40cm. Szerokość przejścia dla pieszych to zazwyczaj 150 - 200cm. Sami obliczcie czy macie szanse uniknąć wypadku wchodząc tuż przed autem (Błagam, nie testujcie tego chyba że role pieszego powierzycie manekinowi).