Wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki twierdzi, że Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie sprawdza się, zatem nie widzi powodu, by tworzyć drugą dyspozytornię, w Elblągu. - Jeśli jednak pojawiają się przesłanki świadczące o tym, że coś szwankuje, będziemy działać - zostawia sobie "wyjście awaryjne".
Od 2012 roku Elbląg nie ma dyspozytorni ratownictwa medycznego. Karetki do wezwań w całym województwie wysyłają pracownicy dyspozytorni w Olsztynie. - Start nie był łatwy, były różnego rodzaju perturbacje, ale teraz w mojej ocenie dyspozytornia działa dobrze. Stworzyliśmy tylko jedną taką placówkę, bo tylko tyle pieniędzy dostaliśmy wówczas z budżetu państwa – to słowa wojewody warmińsko-mazurskiego Mariana Podziewskiego z sierpnia 2015 r. - Wiele województw nie wprowadziło tych zmian, mimo takiego obowiązku. Ostatni pod Łodzią był duży wypadek, koordynacją zajmowało się 21 dyspozytorni, bo tam nie wprowadzono zmian, i był wielki chaos, zginęli ludzie.
Chaos w innych województwach mógł być kartą przetargową dla naszego regionu i miasta. - My dostosowaliśmy się do wymagań Ministerstwa Zdrowia i dlatego mamy argument w ręku, by zabiegać o dodatkowe pieniądze na stworzenie w naszym regionie oddziałów zamiejscowych dyspozytorni. Taka placówka mogłaby powstać w Elblągu, rozważamy to - dodał.
Zmieniła się władza i rozważań już nie ma.
- Mimo wcześniejszych problemów CPR sprawdza się - mówi obecny wojewoda Artur Chojecki. - Jeśli pojawią się przesłanki merytoryczne świadczące o tym, że coś szwankuje, że dla usprawnienia potrzeba rozdzielenia dyspozytorni, podejmiemy działania. W tym momencie nie jestem na to zdecydowany więc nie chciałbym składać obietnic bez pokrycia - kończy wojewoda warmińsko-mazurski.
Tak więc elbląskie nadzieje na powrót dyspozytorni ratownictwa medycznego nadal pozostają niespełnione.
Chaos w innych województwach mógł być kartą przetargową dla naszego regionu i miasta. - My dostosowaliśmy się do wymagań Ministerstwa Zdrowia i dlatego mamy argument w ręku, by zabiegać o dodatkowe pieniądze na stworzenie w naszym regionie oddziałów zamiejscowych dyspozytorni. Taka placówka mogłaby powstać w Elblągu, rozważamy to - dodał.
Zmieniła się władza i rozważań już nie ma.
- Mimo wcześniejszych problemów CPR sprawdza się - mówi obecny wojewoda Artur Chojecki. - Jeśli pojawią się przesłanki merytoryczne świadczące o tym, że coś szwankuje, że dla usprawnienia potrzeba rozdzielenia dyspozytorni, podejmiemy działania. W tym momencie nie jestem na to zdecydowany więc nie chciałbym składać obietnic bez pokrycia - kończy wojewoda warmińsko-mazurski.
Tak więc elbląskie nadzieje na powrót dyspozytorni ratownictwa medycznego nadal pozostają niespełnione.
A