Elbląg jest miastem bezpiecznym. Z roku na rok maleje liczba przestępstw, zwiększa się natomiast wykrywalność ich sprawców. Sielanka? - Nie do końca - mówi mł. insp. Marek Osik, komendant miejski policji w Elblągu. - Mniej jest pospolitych przestępstw kryminalnych, lecz na ich miejsca „wskoczyły” m.in. przemoc w rodzinie, molestowanie seksualne, oszustwa internetowe. Poza tym nie jest bezpiecznie na drogach.
Od miesiąca Komenda Miejska Policji w Elblągu ma nowego szefa - jest nim mł. insp. Marek Osik. To człowiek wiekiem młody (rocznik 1969), lecz o bogatym doświadczeniu zawodowym. Służbę rozpoczął w roku 1988, jeszcze w szeregach Milicji Obywatelskiej. Dwa lata później pracował w elbląskiej prewencji. Przeszedł wiele awansów zawodowych: był m.in. zastępcą Komendanta Rejonowego Policji w Elblągu, zastępcą Komendanta Powiatowego Policji w Malborku, Komendantem Powiatowym Policji w Nowym Dworze Gdańskim, pracował także w CBŚ w Olsztynie oraz na stanowisku zastępcy naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP w Gdańsku.
- Policja jest jedną z niewielu instytucji, w których można nawet kilkanaście razy awansować - przyznaje mł. insp. Marek Osik. - Ja zawsze chciałem się kształcić i rozwijać, stąd moje kolejne, wyższe stanowiska służbowe.
Komendant Osik tradycje mundurowe ma we krwi. - Pochodzę z takiej rodziny - wyjaśnia. - Mój ojciec był żołnierzem, wielu innych członków rodziny również pracowało w mundurze, więc i ja nie wyobrażałem sobie innej drogi. Pozostawała tylko kwestia wyboru koloru munduru - ja wybrałem niebieski, policyjny. Nawet żonę wybrałem sobie „mundurową”, bo pracuje w Straży Granicznej - dodaje. - Patrząc na syna, myślę, że tradycja będzie kontynuowana.
Obsadzenie stanowiska Komendanta Miejskiego policji w Elblągu nowym człowiekiem pozwala sądzić, że jednostkę czekają zmiany. - Zmiany już zachodzą - mówi Marek Osik. - Mam dwóch nowych zastępców – podinspektor Dorotę Macoch i nadkomisarza Roberta Muraszko. Innych zmian personalnych nie planuję. Będę pracował z tym zespołem, który tu zastałem. No, chyba, że ktoś sam zrezygnuje.
Nie chodzi jednak tylko o plany personalne. - Powołałem dwa zespoły, które mają ocenić struktury w pionie kryminalnym i prewencyjnym - mówi komendant. - Jeżeli przedstawią mi racjonalne pomysły, dobrze je umotywują i przekonają mnie do nich - będą zmiany.
Komendant Osik podkreśla, że kierowana przez niego komenda ma takie same problemy, jak większość jednostek policji w kraju. - Potrzebujemy nowoczesnego sprzętu i środków transportu - przyznaje. - Mieszkańcy widzą, jakimi samochodami poruszają się policjanci, nie ma więc co się oszukiwać - pojazdy nie są najnowsze i w najlepszym stanie. Niektóre są wykorzystywane w służbie od 1992 r.
- Bardzo mi również zależy na przeprowadzeniu pełnej informatyzacji elbląskiej policji mówi komendant. - Chodzi mi o nowoczesne rozwiązania, które pozwolą stercie dokumentów zniknąć z biurek - po prostu będą one istniały w komputerze. Przyspieszyłoby to pracę policjantów, którzy mniej czasu spędzaliby za biurkiem, a więcej w terenie. Mamy XXI wiek, a dzielnicowi nadal chodzą do mieszkańców z notesikami - kontynuuje. - Nie lepiej byłoby, gdyby mogli pracować na laptopach i wszystkie dane mieć zawsze pod ręką? Wiadomo jednak, problemem są pieniądze, a raczej ich brak. Musimy racjonalnie gospodarować tym, co mamy.
To bolączki policjantów, choć nierzadko wpływają i na nas. A czy elblążanie mogą w swoim mieście czuć się bezpieczni?
- Elbląg jest bezpiecznym miastem - zapewnia komendant. - Ilość poważnych przestępstw z roku na rok maleje, zwiększa się natomiast wykrywalność ich sprawców. Nie oznacza to oczywiście, że policjanci mają mniej pracy. Mają jej sporo, tylko innego rodzaju. Teraz pospolite przestępstwa kryminalne zastąpiły takie czyny, jak przemoc w rodzinie, molestowanie seksualne, przestępstwa internetowe, wyłudzenia kredytów, oszustwa. Żaden policjant chyba nie myśli, że jest możliwe wyłapanie wszystkich przestępców - dodaje.
Niezbyt dobrze prezentuje się sytuacja na drogach. - Bezpieczeństwo w ruchu drogowym to priorytet - podkreśla mł. insp. Marek Osik. - W elbląskiej komendzie brakuje komórki za to odpowiedzialnej. Rocznie na naszych drogach ginie 5 tysięcy osób, a, dla porównania mamy, „tylko” ok. tysiąca zabójstw. Będziemy pracować nad tym, by drogi stały się bezpieczne - zapewnia komendant.
- Policja jest jedną z niewielu instytucji, w których można nawet kilkanaście razy awansować - przyznaje mł. insp. Marek Osik. - Ja zawsze chciałem się kształcić i rozwijać, stąd moje kolejne, wyższe stanowiska służbowe.
Komendant Osik tradycje mundurowe ma we krwi. - Pochodzę z takiej rodziny - wyjaśnia. - Mój ojciec był żołnierzem, wielu innych członków rodziny również pracowało w mundurze, więc i ja nie wyobrażałem sobie innej drogi. Pozostawała tylko kwestia wyboru koloru munduru - ja wybrałem niebieski, policyjny. Nawet żonę wybrałem sobie „mundurową”, bo pracuje w Straży Granicznej - dodaje. - Patrząc na syna, myślę, że tradycja będzie kontynuowana.
Obsadzenie stanowiska Komendanta Miejskiego policji w Elblągu nowym człowiekiem pozwala sądzić, że jednostkę czekają zmiany. - Zmiany już zachodzą - mówi Marek Osik. - Mam dwóch nowych zastępców – podinspektor Dorotę Macoch i nadkomisarza Roberta Muraszko. Innych zmian personalnych nie planuję. Będę pracował z tym zespołem, który tu zastałem. No, chyba, że ktoś sam zrezygnuje.
Nie chodzi jednak tylko o plany personalne. - Powołałem dwa zespoły, które mają ocenić struktury w pionie kryminalnym i prewencyjnym - mówi komendant. - Jeżeli przedstawią mi racjonalne pomysły, dobrze je umotywują i przekonają mnie do nich - będą zmiany.
Komendant Osik podkreśla, że kierowana przez niego komenda ma takie same problemy, jak większość jednostek policji w kraju. - Potrzebujemy nowoczesnego sprzętu i środków transportu - przyznaje. - Mieszkańcy widzą, jakimi samochodami poruszają się policjanci, nie ma więc co się oszukiwać - pojazdy nie są najnowsze i w najlepszym stanie. Niektóre są wykorzystywane w służbie od 1992 r.
- Bardzo mi również zależy na przeprowadzeniu pełnej informatyzacji elbląskiej policji mówi komendant. - Chodzi mi o nowoczesne rozwiązania, które pozwolą stercie dokumentów zniknąć z biurek - po prostu będą one istniały w komputerze. Przyspieszyłoby to pracę policjantów, którzy mniej czasu spędzaliby za biurkiem, a więcej w terenie. Mamy XXI wiek, a dzielnicowi nadal chodzą do mieszkańców z notesikami - kontynuuje. - Nie lepiej byłoby, gdyby mogli pracować na laptopach i wszystkie dane mieć zawsze pod ręką? Wiadomo jednak, problemem są pieniądze, a raczej ich brak. Musimy racjonalnie gospodarować tym, co mamy.
To bolączki policjantów, choć nierzadko wpływają i na nas. A czy elblążanie mogą w swoim mieście czuć się bezpieczni?
- Elbląg jest bezpiecznym miastem - zapewnia komendant. - Ilość poważnych przestępstw z roku na rok maleje, zwiększa się natomiast wykrywalność ich sprawców. Nie oznacza to oczywiście, że policjanci mają mniej pracy. Mają jej sporo, tylko innego rodzaju. Teraz pospolite przestępstwa kryminalne zastąpiły takie czyny, jak przemoc w rodzinie, molestowanie seksualne, przestępstwa internetowe, wyłudzenia kredytów, oszustwa. Żaden policjant chyba nie myśli, że jest możliwe wyłapanie wszystkich przestępców - dodaje.
Niezbyt dobrze prezentuje się sytuacja na drogach. - Bezpieczeństwo w ruchu drogowym to priorytet - podkreśla mł. insp. Marek Osik. - W elbląskiej komendzie brakuje komórki za to odpowiedzialnej. Rocznie na naszych drogach ginie 5 tysięcy osób, a, dla porównania mamy, „tylko” ok. tysiąca zabójstw. Będziemy pracować nad tym, by drogi stały się bezpieczne - zapewnia komendant.
A