Na tych, którzy z Elbląga jadą do Malborka czeka przyjemna niespodzianka. Zamiast męczyć się na objeździe nadal można jeździć po wiadukcie. - PLK zaplanowało odbiór przejazdu kolejowego na 27 listopada - informuje Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Wszyscy, którzy spodziewali się korków przy wyjeździe z Elblaga byli dziś przyjemnie zaskoczeni - samochody dalej mogą jeździć po wiadukcie. Wszystko jest jednak gotowe do rozpoczęcia remontu. Znaki drogowe postawione, nowy alfalt na tymczasowej drodze wylany. Tylko przejazd kolejowy nie został odebrany przez Polskie Linie Kolejowe. W związku z tym samochody przez tory kolejowe nie mogą jeździć.
- Takie opóźnienie nie powinno wpłynąć na datę zakończenia budowy nowego wiaduktu - uspokaja rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA.
Przypominamy, że w ramach inwestycji dotychczasowy wiadukt ma zostać wyburzony, a na jego miejscu wykonawca wybuduje nowy. Koszt inwestycji to ok. 19,5 mln zł. W związku z remontem pojazdy o wadze powyżej 15 ton będą musiały korzystać z objazdu poprzez Malbork - Nowy Dwór Gdański i krajową "siódemką" do Elblaga. Lżejsze samochody pojadą po dawnym śladzie drogi nr 22. Objazd został tak zbudowany, że samochody ciężarowe nie będą w stanie z niego skorzystać.
- Takie opóźnienie nie powinno wpłynąć na datę zakończenia budowy nowego wiaduktu - uspokaja rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA.
Przypominamy, że w ramach inwestycji dotychczasowy wiadukt ma zostać wyburzony, a na jego miejscu wykonawca wybuduje nowy. Koszt inwestycji to ok. 19,5 mln zł. W związku z remontem pojazdy o wadze powyżej 15 ton będą musiały korzystać z objazdu poprzez Malbork - Nowy Dwór Gdański i krajową "siódemką" do Elblaga. Lżejsze samochody pojadą po dawnym śladzie drogi nr 22. Objazd został tak zbudowany, że samochody ciężarowe nie będą w stanie z niego skorzystać.
Sebastian Malicki