Dobrze by było, gdyby ta druga tura nie była obarczona jakąś przesadnią agresją czy dokuczaniem sobie, bo przecież wszyscy mieszkańcy Elbląga będą mieszkali w tym mieście, będą szukali tu swojego szczęścia, niezależnie od tego, kto wygra – przekonywał premier Donald Tusk, który dość nieoczekiwanie ponownie odwiedził Elbląg.
– Dzisiaj przyjechałem przede wszystkim podziękować. Mam wielkie zobowiązanie wobec Elbląga, także po tym, co się stało, po tej sytuacji referendalnej – zwrócił się do dziennikarzy premier (spotkanie odbyło się przy ul. Rybackiej na starówce). – Wielu elblążan było rozeźlonych na władze, za które ja też brałem współodpowiedzialność. Dlatego przyjechałem, aby elblążanom podziękować za to, że zależy im na Elblągu. Ta frekwencja wczoraj, właściwie taka sama, jak w tzw. normalnych wyborach, pokazuje, że Elbląg stał się miastem naprawdę obywatelskim. Wszyscy jesteśmy pozytywnie zaskoczeni. Tym bardziej musimy pokazać, jak bardzo nam zależy.
Donald Tusk i Elżbieta Gelert spotkali się dzisiaj w Warszawie, gdzie Gelert (dyrektor Szpitala Wojewódzkiego) była służbowo w sprawach Szpitala. – I to była taka pierwsza refleksja – pojechać i podziękować. Tym bardziej, że wierzę, że bardzo wielu elblążan w tej drugiej turze odnajdzie w Pani Elżbiecie to, czego szukało i nie znalazło u poprzednio rządzących, taką nadzwyczajną rzetelność i kompetencję, ale przede wszystkim, nie pogniewasz się (zwrócił się premier do Elżbiety Gelert), takie serce pielęgniarki, w dodatku świetnie przygotowanej do zarządzania wielką instytucją.
Wizyta Tuska odbyła się w dniu, który niejako zamknął pierwszą turę wyborów (ogłoszono wyniki) i rozpoczął drugą.
– Jak wygrać wybory? Po prostu pracą – mówiła Elżbieta Gelert. – Tym chcemy jeszcze bardziej przekonać do siebie. Pracą i zachęceniem tych wszystkich, którzy głosowali na kogoś innego w pierwszej turze, żeby zechcieli zagłosować na mnie i uwierzyli, że faktycznie mogę poprowadzić prezydenturę tak, jakby większość elblążan sobie tego życzyła.
Donald Tusk wyznaczył delikatnie granice kampanii wyborczej, które chce respektować Elżbieta Gelert.
– W wyborach samorządowych puste hasła nie robią na zbyt wielu ludziach wrażenia – twierdził. – My nikogo nie przekonywaliśmy, że wystarczy zagłosować na Elżbietę Gelert i bezrobocie spadnie do zera, a Mierzeja sama się przekopie. Ja bym na miejscu elblążan przede wszystkich pytał i Pana Wilka, i Elżbietę Gelert, o ich doświadczenia, o to, jak rozumieją zarządzanie. Ilu ludzi może zaświadczyć tutaj, w Elblągu, że kandydaci znają się na zarządzaniu? Czy prowadzili jakieś wielkie przedsięwzięcie i z jakimi skutkami?
Donald Tusk przekonywał, że w tych dyscyplinach Elżbieta Gelert ma dużą przewagę nad konkurentem. – Ja bym się nie pchał tutaj taki kawał drogi, gdybym nie miał przekonania, że Elżbieta Gelert mówi sama za siebie – argumentował. – Jest osobą kompetentną i szlachetną. Po tej wpadce w poprzednich miesiącach [rządy i referendum w sprawie odwołania prezydenta Nowaczyka – red.] pewnie nie miałbym nawet śmiałości elblążanom zawracać głowy.
Premier zadeklarował, że wyjaśni do końca „sprawę tej gwałtownej utraty zaufania do poprzedniej ekipy”. – Ten problem może dotyczyć wielu samorządowców, w ogóle wielu polityków w Polsce. Arogancja, buta, pycha to są dla polityków grzechy śmiertelne, Elbląg to pokazał. Dla nas jest teraz najważniejsze, żeby powstała między Elżbietą Gelert i wszystkim elblążanami taka serdeczna koalicja. Nie tylko między tymi, którzy głosowali na nią kilkanaście godzin temu, ale także tymi, którzy głosowali na innych albo jeszcze nie zagłosowali.
Donald Tusk mówił też o czekających nas najbliższych dwóch tygodniach. – Nie sądzę, żeby dla elblążan te partyjne rozstrzygnięcia miały dzisiaj kluczowe znaczenia, chociaż w takim finale, jaki się zdarza w Elblągu, czyli Platforma kontra PiS, z całą pewnością emocje ogólnopolskiej polityki też będą odgrywały rolę.
Przekonywał jednak: – Jeśli chcemy zdobyć głosy elblążan, którzy kochają swoje miasto, to nie możemy mówić głosem niechęci lub nienawiści, lecz kochać swoje miasto. Myślę, że Pani Elżbieta będzie tutaj bezkonkurencyjna.
Tusk zapowiedział, że przyjedzie do Elbląga jeszcze w przyszłym tygodniu.