UWAGA!

Radny wzywa senatora do przeprosin

 Elbląg, Jeśli po dwóch tygodniach od otrzymania ode mnie wezwania pan senator nie spełni moich żądań, skieruję pozew do sądu - zapowiedział dzisiaj Krzysztof Żochowski
Jeśli po dwóch tygodniach od otrzymania ode mnie wezwania pan senator nie spełni moich żądań, skieruję pozew do sądu - zapowiedział dzisiaj Krzysztof Żochowski (fot. Michał Skroboszewski)

Krzysztof Żochowski, radny wojewódzki PiS i prezes spółki Energa Kogeneracja, domaga się sprostowania i przeprosin od senatora PO Jerzego Wcisły. A także 50 tysięcy złotych na cele społeczne. To reakcja na ostatnią akcję Platformy Obywatelskiej „Konwój wstydu”, której stał się bohaterem. - Jeśli przeprosin nie będzie, złożę pozew do sądu przeciwko senatorowi, którego w tej sprawie nie chroni immunitet – zapowiedział dzisiaj Krzysztof Żochowski.

Konwój Wstydu przyjechał do Elbląga ponad tydzień temu. Na jednej samochodowych platform pojawiła się podobizna Krzysztofa Żochowskiego, radnego wojewódzkiego PiS i prezesa spółki Energa Kogeneracja, która m.in. produkuje ciepło dla elblążan a także hasło „Zarabiał tyle co ty, teraz został milionerem”.
       - To nie chodzi tylko o niego. Chodzi o pewien mechanizm. W sytuacji, w której wykryliśmy, że rząd PiS wprowadził system podwójnego płacenia swoim ministrom i wiceministrom, prezes Kaczyński zareagował - obniżył diety posłom i senatorom oraz doprowadził do tego, że samorządowcy zarabiają o 20 proc. mniej. Chciał w ten sposób zagłuszyć aferę z nagrodami, której skali jeszcze nie znamy. My pokazujemy kolejny mechanizm podwójnego zarabiania, także przez samorządowców, którzy z ramienia PiS są na różnych szczeblach władzy, a jednocześnie są udziałowcami, członkami rad nadzorczych, dyrektorami, prezesami różnych spółek Skarbu Państwa - mówił na konferencji prasowej sprzed tygodnia senator PO Jerzy Wcisła, jednocześnie szef elbląskich struktur PO.
       Dzisiaj Krzysztof Żochowski zwołał konferencję prasową, na której odniósł się do akcji PO. Domaga się od senatora Wcisły sprostowania nieprawdziwych jego zdaniem informacji, przeprosin, a także wpłaty 50 tysięcy złotych na cel społeczny.
       - Jeśli po dwóch tygodniach od otrzymania ode mnie wezwania pan senator nie spełni moich żądań, skieruję pozew do sądu. Senatora w takiej sprawie nie chroni immunitet – powiedział Krzysztof Żochowski. - Akcja „Konwój wstydu” to wyraz bezradności Platformy Obywatelskiej, która sięgając po półprawdy, manipulując faktami, a nawet kłamiąc stara się zdyskredytować osoby mające inne poglądy niż PO. Po pierwsze, zostałem zaliczony do milionerów, co jest kłamstwem. Moje oświadczenie majątkowe jest na stronach sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego i nawet z dochodami mojej żony bardzo dużo brakuje do miliona. Po drugie, funkcja radnego sejmiku czy miast to funkcja społeczna, za którą dostaje się dietę. Pan senator, który był wieloletnim radnym, powinien doskonale wiedzieć, że praktycznie wszyscy radni oprócz pełnienia swojej funkcji również pracują zawodowo. Dla przykładu podam tylko Antoniego Czyżyka, radnego miejskiego PO, który jest dyrektorem regionalnej instytucji czy Michała Missana, koordynator działań ratowniczych w szpitalu wojewódzkim i również radny miejski PO. Zresztą Jerzy Wcisła, gdy był radnym miejskim, był dyrektorem biura regionalnego Urzędu Marszałkowskiego. Stosuje więc różne standardy w tej samej sytuacji.
       Krzysztof Żochowski stwierdził, że jego nominacja na prezesa spółki Energa Kogeneracja nie ma nic wspólnego ze sprawowaną przez niego funkcją radnego. - Od 22 lat jestem związany z energetyką elbląską, od 16 lat pracuję na stanowiskach menadżerskich, w tym 11 lat byłem dyrektorem w EPEC-u. Posiadam wykształcenie kierunkowe, uprawnienia energetyczne, do zasiadania w radach nadzorczych. Trudno w jakikolwiek sposób wskazać, że nie mam kwalifikacji ani doświadczenia, żeby pełnić funkcję prezesa Energi Kogeneracja. Na koniec chciałbym powiedzieć, że to Platforma Obywatelska powinna się wstydzić czasów, gdy rządziła Polską, dlatego że początkowy poziom moich zarobków to właśnie nomen omen efekt rządzenia PO. W tej chwili moje zarobki są duże niższe niż na początku. A jest to efekt wprowadzenia przez rząd PiS ustawy o zasadach kształtowaniu wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami, które dość mocno te zarobki obniżyły. Moi poprzednicy zarabiali trzy razy tyle co ja - stwierdził Krzysztof Żochowski, który został prezesem Energa Kogeneracja w marcu 2016 roku, przechodząc tutaj z EPEC-u.
       Z oświadczenia majątkowego Krzysztofa Żochowskiego wynika, że w 2017 roku jego wynagrodzenie wyniosło 364 tys. złotych brutto (plus dieta radnego 26,5 tys. zł). W skład majątku (współwłasność małżeńska) wchodzą m.in. mieszkanie o pow. 74 m kw. i wartości 250 tys. zł, działka budowlana i dwie działki rekreacyjne wraz z udziałem w drodze (o łącznej wartości 172 tys. zł), a także oszczędności (w tym papiery wartościowe) na kwotę ok. 190 tys. zł. Krzysztof Żochowski jeździ skodą superb (2014 r.), spłaca też kredyt na zakup jednej z działek (do spłaty pozostało 12 tys. franków szwajcarskich).
RG

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama