Prawie trzy godziny trwało wieczorne (10 grudnia) spotkanie prezydenta Elbląga Grzegorza Nowaczyka z mieszkańcami miasta, wśród których byli inicjatorzy referendum w sprawie odwołania Prezydenta i Rady Miejskiej. Spotkanie było spokojne i rzeczowe i ograniczyło się do pytań elblążan, na które odpowiadał prezydent i jego ekipa.
Datę wybrano nieprzypadkowo – dziś mijają dokładnie dwa lata od zwycięstwa Grzegorza Nowaczyka w drugiej turze wyborów prezydenckich. Spotkane miało jednak całkiem roboczy charakter. Najpierw pytania prezydentowi Nowaczykowi zadawała dziennikarka Mira Stankiewicz, która prowadziła całe spotkanie, potem pytali elblążanie. Wybrano formułę pytanie-odpowiedź. W niektórych odpowiedziach Grzegorza Nowaczyka wspomagali wiceprezydenci Grażyna Kluge, Adam Witek i Tomasz Lewandowski oraz miejscy urzędnicy.
W sumie zadano około 30 różnych pytań, m.in. o wiadukt na Zatorze, budowę nowego stadionu, budżet obywatelski, planowanie przestrzenne miasta, dziurawe ulice, perspektywy komunikacji tramwajowej, a nawet modernizację drogi nr 22 z Elbląga do Malborka.
Na spotkanie przyszło 150 (może trochę więcej) osób, sala koncertowa Ratusza Staromiejskiego była wypełniona. Świadczy to o zainteresowaniu elblążan tego rodzaju dyskusjami z władzą. Prawdopodobnie frekwencję „podbiły” zapowiedzi zbierania podpisów w sprawie przeprowadzenia w mieście referendum, nie zmienia to jednak faktu, że elblążanie są zainteresowani takimi rozmowami o problemach swojego miasta. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na tym jednym spotkaniu z mieszkańcami się nie skończy.
Szersza relacja jutro.
W sumie zadano około 30 różnych pytań, m.in. o wiadukt na Zatorze, budowę nowego stadionu, budżet obywatelski, planowanie przestrzenne miasta, dziurawe ulice, perspektywy komunikacji tramwajowej, a nawet modernizację drogi nr 22 z Elbląga do Malborka.
Na spotkanie przyszło 150 (może trochę więcej) osób, sala koncertowa Ratusza Staromiejskiego była wypełniona. Świadczy to o zainteresowaniu elblążan tego rodzaju dyskusjami z władzą. Prawdopodobnie frekwencję „podbiły” zapowiedzi zbierania podpisów w sprawie przeprowadzenia w mieście referendum, nie zmienia to jednak faktu, że elblążanie są zainteresowani takimi rozmowami o problemach swojego miasta. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na tym jednym spotkaniu z mieszkańcami się nie skończy.
Szersza relacja jutro.
PD