W czwartek 3 sierpnia o godz. 11 w Warszawie odbędzie się spotkanie dotyczące żeglugi po Zalewie Wiślanym, rozwoju regionu w kontekście gospodarki morskiej i współpracy z obwodem kaliningradzkim. Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego będzie na te tematy rozmawiał z Januszem Stańczykiem, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
- Strona rosyjska powołuje się na umowę z 15 lutego 1961 r. o stosunkach prawnych na polsko-radzieckiej granicy państwowej - mówi marszałek Andrzej Ryński. - Umowa ta nie daje praw do żeglugi po rosyjskiej części Zalewu statkom innym niż handlowe i to też tylko w przypadku, gdy wpływają na Zalew z pełnego morza. Rosyjski zakaz wraca praktycznie co roku. Tracą na tym porty Zatoki Gdańskiej i Elbląg - największy port Zalewu Wiślanego. W polskiej części Zalewu Wiślanego znajduje się dziesięć portów i pięć przystani. W Elblągu i Fromborku są przejścia graniczne. Zalew Wiślany jest również elementem Europejskiej Drogi Wodnej E 70. Każdy dzień postoju to ogromne straty.
Ostatnio marszałek Ryński wysłał także pisma do Anny Fotygi, ministra spraw zagranicznych i do Georgija Boosa, gubernatora obwodu kaliningradzkiego Federacji Rosyjskiej. - Panu gubernatorowi przekazałem wyrazy zaniepokojenia mieszkańców Warmii i Mazur, związane z utrudnieniami w żegludze po Zalewie Wiślanym, które wpływają nie tylko na funkcjonowanie regionu, ale też na utrzymywanie i rozwój naszych wzajemnych relacji społecznych i gospodarczych - mówi marszałek Ryński. - Zdaję sobie jednak sprawę, że decyzje zapadają w Moskwie, a nie w Kaliningradzie - na szczeblu rządowym.
W czerwcu marszałek Andrzej Ryński rozmawiał z Rafałem Wiecheckim, ministrem gospodarki morskiej. Minister Wiechecki zobowiązał się wtedy pomóc w rozwiązaniu problemu żeglugi przez Cieśninę Pilawską i zadeklarował podjęcie starań na linii Warszawa - Moskwa w sprawie odblokowania żeglugi przez cieśninę. Zobowiązał się również, że wystąpi do Rady Ministrów z wnioskiem o podjęcie dalszych działań, które umożliwią swobodną żeglugę po Zalewie Wiślanym. W przypadku braku rozstrzygnięć satysfakcjonujących stronę polską, minister Wiechecki zapowiedział realizację pomysłu przekopu Mierzei Wiślanej.
- Pomysł powraca za każdym razem, gdy są kłopoty z żeglugą na Zalewie Wiślanym. Trzeba jednak mieć świadomość, jak wielkie jest to przedsięwzięcie - dodaje marszałek Ryński. - Ostrożne szacunki mówią nawet o 200 mln zł. Najpierw więc trzeba rozmawiać ze stroną rosyjską, wykorzystać wszelkie metody negocjacji i dyplomacji, dlatego bardzo się cieszę, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych dostrzegło wreszcie problem na Zalewie Wiślanym.
Ostatnio marszałek Ryński wysłał także pisma do Anny Fotygi, ministra spraw zagranicznych i do Georgija Boosa, gubernatora obwodu kaliningradzkiego Federacji Rosyjskiej. - Panu gubernatorowi przekazałem wyrazy zaniepokojenia mieszkańców Warmii i Mazur, związane z utrudnieniami w żegludze po Zalewie Wiślanym, które wpływają nie tylko na funkcjonowanie regionu, ale też na utrzymywanie i rozwój naszych wzajemnych relacji społecznych i gospodarczych - mówi marszałek Ryński. - Zdaję sobie jednak sprawę, że decyzje zapadają w Moskwie, a nie w Kaliningradzie - na szczeblu rządowym.
W czerwcu marszałek Andrzej Ryński rozmawiał z Rafałem Wiecheckim, ministrem gospodarki morskiej. Minister Wiechecki zobowiązał się wtedy pomóc w rozwiązaniu problemu żeglugi przez Cieśninę Pilawską i zadeklarował podjęcie starań na linii Warszawa - Moskwa w sprawie odblokowania żeglugi przez cieśninę. Zobowiązał się również, że wystąpi do Rady Ministrów z wnioskiem o podjęcie dalszych działań, które umożliwią swobodną żeglugę po Zalewie Wiślanym. W przypadku braku rozstrzygnięć satysfakcjonujących stronę polską, minister Wiechecki zapowiedział realizację pomysłu przekopu Mierzei Wiślanej.
- Pomysł powraca za każdym razem, gdy są kłopoty z żeglugą na Zalewie Wiślanym. Trzeba jednak mieć świadomość, jak wielkie jest to przedsięwzięcie - dodaje marszałek Ryński. - Ostrożne szacunki mówią nawet o 200 mln zł. Najpierw więc trzeba rozmawiać ze stroną rosyjską, wykorzystać wszelkie metody negocjacji i dyplomacji, dlatego bardzo się cieszę, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych dostrzegło wreszcie problem na Zalewie Wiślanym.
PD