UWAGA!

Salmonella: Sytuacja opanowana

- Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu będziemy wiedzieli, co było przyczyną masowego zatrucia salmonellą i kto może być za nie odpowiedzialny - mówi zastępca powiatowego inspektora sanitarnego w Elblągu, Marek Jarosz.

Od ubiegłego piątku na oddział zakaźny elbląskiego szpitala miejskiego trafiło 30 osób, u których wystąpiły objawy zatrucia. Większość to młodzi ludzie, najmłodszy pacjent ma 12 lat, najstarszy - 70. Jak ustalił sanepid, kontakt z zainfekowaną żywnością miało około 36 osób - nie wszystkie zgłosiły się do lekarza - prawdopodobnie dlatego, że nie wystąpiły u nich żadne dolegliwości.
     Większość pacjentów, którzy trafili do szpitala, twierdzi, że poczuła się źle po zjedzeniu ciastek z kremem.
     - Chorzy wskazują na ciastka z kremem, różnie je nazywając - to nam dodatkowo komplikuje dochodzenie - mówi Marek Jarosz. - Staramy się wyjaśnić, czy wszystkim chodzi o to samo ciastko, czy też, w związku z pogodą i wysokimi temperaturami zbiegło się w czasie kilka nieprzyjemnych zdarzeń.
     Czy był to zbieg okoliczności, czy nie okaże się po analizach laboratoryjnych.
     - Oczywiście, zawsze typuje się podejrzane punkty, ale trudno wskazywać na kogokolwiek palcem, byłoby to przedwczesne - dodaje Marek Jarosz. Tymczasem życiu osób, które zjadły nadzianą salmonellą żywność, nie zagraża niebezpieczeństwo.
     - Sytuacja wydaje się już opanowana - mówi dr Elżbieta Hajer, ordynator oddziału zakaźnego szpitala miejskiego. - Nie zgłaszają się kolejni pacjenci. Stan tych, którzy leżą u nas, jest stabilny, w większości przypadków nawet dobry. Pacjenci w najbliższych dniach będą mogli wrócić do domów.
     Zdaniem dr Hajer oraz zajmujących się sprawą pracowników sanepidu, przed bakteriami, jakie znalazły się w kupionych w Elblągu ciastkach, nie można się było ustrzec. Są jednak zasady, o których szczególnie latem należy pamiętać.
     - Należy przestrzegać podstawowych zasad higieny - myć ręce i spożywać pokarmy, co do których jesteśmy pewni, że są świeże i dobrej jakości - przypomina dr Hajer.
     
     Zobacz także: "Salmonella?"
AJ

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Ciekaw jestem, która to ciastkarnia ?
  • na mickiewicza warszawska jest dzis nieczynna:) ale moze to zbieg okolicznosci
  • A ja bylem pewny,ze dobra jakosc i swiezosc produktow powinien zapewnic producent! Smiechu warte,ze trzeba raczki myc,a kiedy przed czy po jedzeniu? W jakim my kraju zyjemy? czyzby w Afryce? Male dzieci wiedza,ze raczki sie myje, przed i po ../ w Polsce/ A jaka role spelnia SANEPID.. panie dr.Hajer?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wesoly(2004-08-24)
  • Zatrute ciastka chodzi o napoleonki lub jak je niektórzy nazywają kremówki pochodziły z ciastkarni paulinka
  • Jacek ma racje. To jest PAULINKA. aby sie nie skonczylo jak trzy lata temu w Olztynie ponad setka zatrutych.... sorrki dla cukierni na mickiewicza.
  • a moze marysienka? tam mozna spodziewac sie wszystkiego
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    anty-maryś(2004-08-25)
  • "Większość to młodzi ludzie, najmłodszy pacjent ma 12 lat, najstarszy - 70" A Was nie bawi takie sformułowanie? Nikt tego nie zauważył?
Reklama