Prokuratura Rejonowa w Elblągu odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie dotyczącej konkursu na naczelnika Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego. – Nie dopatrzyliśmy się znamion czynu zabronionego – wyjaśnia rzecznik prokuratury Sławomir Karmowski.
Prokuratura Rejonowa prowadziła postępowanie sprawdzające w związku z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa, jakie na początku lutego złożył prezydent Grzegorz Nowaczyk. Sprawa dotyczyła obsadzenia stanowiska naczelnika Wydziału Komunikacji Społecznej UM. Jednym z wymagań konkursowych była niekaralność za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub za umyślne przestępstwo skarbowe. Naczelnik został wybrany, tylko, że dwa tygodnie później prezydent Grzegorz Nowaczyk otrzymał z Sądu Rejonowego w Elblągu, z VII Wydziału Wykonywania Orzeczeń, pismo informujące o wyroku ciążącym na zwycięskim kandydacie. Ten złożył rezygnację ze stanowiska, którą prezydent przyjął.
Prokuratorzy przesłuchali przedstawiciela elbląskiego magistratu, zapoznali się także z dokumentacją dotyczącą warunków przeprowadzenia konkursu na naczelnika Wydziału Komunikacji Społecznej.
Dziś (7 marca) zapadła decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie, bo, zdaniem prokuratorów, nie doszło do popełnienia przestępstwa.
– Art. 6 Ustawy o pracownikach samorządowych mówi, że mają to być osoby niekarane. W tym przepisie nie ma jednak mowy o tym, że trzeba od kandydatów odebrać takie oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej – wyjaśnia rzecznik prokuratury Sławomir Karmowski.
Osoba, która wygrała konkurs miała wyrok więc w urzędzie przedstawiła oświadczenie a nie odpis z Krajowego Rejestru Karnego. Ten wątek został wyodrębniony przez prokuratorów do innego postępowania.
- Podpisując umowę o pracę osoba ta powinna przedłożyć pracodawcy odpis z KRK – mówi prokurator Karmowski. – Chcemy sprawdzić, dlaczego mimo tego braku formalnego doszło do zawarcia umowy o pracę i na jakiej podstawie wypłacane było wynagrodzenie. Postępowanie będzie się toczyć w kierunku ewentualnego wyłudzenia pieniędzy na szkodę Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Prokuratorzy przesłuchali przedstawiciela elbląskiego magistratu, zapoznali się także z dokumentacją dotyczącą warunków przeprowadzenia konkursu na naczelnika Wydziału Komunikacji Społecznej.
Dziś (7 marca) zapadła decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie, bo, zdaniem prokuratorów, nie doszło do popełnienia przestępstwa.
– Art. 6 Ustawy o pracownikach samorządowych mówi, że mają to być osoby niekarane. W tym przepisie nie ma jednak mowy o tym, że trzeba od kandydatów odebrać takie oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej – wyjaśnia rzecznik prokuratury Sławomir Karmowski.
Osoba, która wygrała konkurs miała wyrok więc w urzędzie przedstawiła oświadczenie a nie odpis z Krajowego Rejestru Karnego. Ten wątek został wyodrębniony przez prokuratorów do innego postępowania.
- Podpisując umowę o pracę osoba ta powinna przedłożyć pracodawcy odpis z KRK – mówi prokurator Karmowski. – Chcemy sprawdzić, dlaczego mimo tego braku formalnego doszło do zawarcia umowy o pracę i na jakiej podstawie wypłacane było wynagrodzenie. Postępowanie będzie się toczyć w kierunku ewentualnego wyłudzenia pieniędzy na szkodę Urzędu Miejskiego w Elblągu.
A