- Jest wciąż za wcześnie, by mówić o umorzeniu śledztwa w sprawie rzekomego molestowania nieletniego na plebanii kościoła św. Brygidy – mówi Jerzy Waryszak z Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Trwające od końca lipca śledztwo powoli dobiega końca. Prokuratura czeka już tylko na ostatnie dokumenty, aby ustalić termin przesłuchania prałata Henryka J. Przez cały czas postępowanie toczy się „w sprawie”, a nie „przeciwko komuś”, ale prokuratura wciąż zaprzecza sugestiom, by zmierzało ono do umorzenia.
- Nadal nie został zakończony proces zbierania materiału dowodowego, a dopiero po skompletowaniu wszystkich dowodów podjęta zostanie decyzja co do dalszego biegu tej sprawy - wyjaśnia Jerzy Waryszak. - Bezsprzecznym faktem pozostaje jednak, że wciąż nikomu nie postawiono zarzutów.
Tymczasem dwa dni temu elbląska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wycieku do mediów informacji na temat przebiegu postępowania dotyczącego domniemanego molestowania. Śledztwo umorzono, bo nie udało się znaleźć osób, które dzieliły się dziennikarzami swoją wiedzą.
- Nadal nie został zakończony proces zbierania materiału dowodowego, a dopiero po skompletowaniu wszystkich dowodów podjęta zostanie decyzja co do dalszego biegu tej sprawy - wyjaśnia Jerzy Waryszak. - Bezsprzecznym faktem pozostaje jednak, że wciąż nikomu nie postawiono zarzutów.
Tymczasem dwa dni temu elbląska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wycieku do mediów informacji na temat przebiegu postępowania dotyczącego domniemanego molestowania. Śledztwo umorzono, bo nie udało się znaleźć osób, które dzieliły się dziennikarzami swoją wiedzą.
SZ