
Przed elbląskim Sądem Rejonowym od nowa rozpoczął się dzisiaj proces w głośnej sprawie ratowników medycznych, oskarżonych o gwałt i inne czynności seksualne wobec tłumaczki. Także i tym razem sąd utajnił przebieg procesu.
W sądzie pojawili się dzisiaj obaj oskarżeni ze swoimi żonami i adwokatami. Nie było pokrzywdzonej tłumaczki, która wcześniej złożyła wniosek o powiększenie składu sędziowskiego do trzech osób. Sąd po piętnastominutowej przerwie wniosek odrzucił i proces mógł ruszyć. Toczy się za zamkniętymi drzwiami ze względu na dobro pokrzywdzonej. Oskarżeni wnioskowali o jego jawny przebieg, ale sąd zdecydował inaczej.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy wydarzeń z września 2013 roku. Na szkoleniu w Kaliningradzie przebywała wówczas grupa ratowników ze szpitala wojewódzkiego w Elblągu, pokrzywdzona w tej sprawie kobieta była ich tłumaczką. Podczas integracyjnej imprezy w hotelu w Kaliningradzie miało dojść do gwałtu i innych czynności seksualnych, o które pani Aleksandra oskarżyła dwóch ratowników. Prokuratura postawiła im zarzuty, a w maju 2015 roku Sąd Rejonowy w Elblągu skazał Mariusza C. na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, a Jarosława G. - na 8 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata. Sąd Okręgowy po apelacji obu stron wyroki uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Dzisiaj proces ruszył więc od początku, sąd ponownie przesłucha oskarżonych, świadków i biegłych w tej sprawie.
Ratownicy po wyroku pierwszej instancji stracili pracę w szpitalu. Nadal twierdzą, że są niewinni.
Ze względu na delikatny charakter sprawy komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane przez redakcję.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy wydarzeń z września 2013 roku. Na szkoleniu w Kaliningradzie przebywała wówczas grupa ratowników ze szpitala wojewódzkiego w Elblągu, pokrzywdzona w tej sprawie kobieta była ich tłumaczką. Podczas integracyjnej imprezy w hotelu w Kaliningradzie miało dojść do gwałtu i innych czynności seksualnych, o które pani Aleksandra oskarżyła dwóch ratowników. Prokuratura postawiła im zarzuty, a w maju 2015 roku Sąd Rejonowy w Elblągu skazał Mariusza C. na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, a Jarosława G. - na 8 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata. Sąd Okręgowy po apelacji obu stron wyroki uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Dzisiaj proces ruszył więc od początku, sąd ponownie przesłucha oskarżonych, świadków i biegłych w tej sprawie.
Ratownicy po wyroku pierwszej instancji stracili pracę w szpitalu. Nadal twierdzą, że są niewinni.
Ze względu na delikatny charakter sprawy komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane przez redakcję.
RG