Mark Twain mawiał podobno, że są trzy rodzaje kłamstwa - kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyka. Na manipulacje statystyczne bardzo wrażliwe są informacje ekonomiczne. Starsze pokolenie pamięta jak to kiedyś tow. Gierek wyliczył, że jesteśmy dziesiątą potęgą gospodarczą świata. Jego następcy, także po zmianie ustrojowej, niewiele subtelniej manipulowali liczbami. Ogromne pole do uprawiania kreatywnej statystyki stanowią także portale internetowe.
Wydawałoby się, że wszystko jest oczywiste. Mamy powszechnie dostępne i darmowe narzędzie do dokonywania pomiarów o nazwie Google Analytics, które dostarcza nieprzebranej ilości danych o użytkownikach i ich upodobaniach. Wystarczy sięgnąć do tego źródła, wyciągnąć kilka liczb i już można epatować czytelników i potencjalnych reklamodawców swoimi sukcesami. W przypadku portElu mogłoby to wyglądać np. tak „W październiku ostatniego roku nasze strony odwiedziło 200 tysięcy czytelników, którzy dokonali 7,5 miliona odsłon”. Dane te są jak najbardziej prawdziwe, ale... żeby być uczciwym w stosunku do odbiorców takiego „newsa” należałoby podać jaki jest procent tzw. odrzuceń i wspomnieć, że region elbląski w tym miesiącu nawiedziła powódź, co spowodowało nadzwyczajny wzrost zainteresowania lokalnymi portalami. Dla mniej wtajemniczonych - procent odrzuceń, to wskaźnik, który mówi jaki odsetek internautów opuściło szybko daną witrynę, bo np. weszli tam przez przypadek.
Analiza danych dostarczanych przez Google Analytics, to wbrew pozorom skomplikowane zajęcie i osoby mniej obyte z internetową specyfiką może prowadzić do przesadnie entuzjastycznych wniosków. Strony portElu odwiedziło np. od początku roku ponad 1,5 miliona tzw. unikalnych użytkowników, czyli po ludzku mówiąc komputerów. Jeśli zważyć, że w regionie elbląskim, dostęp do Internetu ma nie więcej jak kilkadziesiąt tysięcy komputerów, to gołym okiem widać, jak bardzo przypadkowe wejścia ze świata mogą przekłamać prawdziwy zasięg i oddziaływanie witryny internetowej. Do tego niezrozumiałe dla większości odbiorców i często błędnie lub celowo źle stosowane nazewnictwo statystyk internetowych powoduje dodatkowy szum informacyjny. Te wszystkie odsłony, wizyty, „uniqi”, niepowtarzalni użytkownicy czy wymyślone ostatnio przez kogoś na jednym z portali „unikalne wizyty” mało komu coś mówią.
Właściwa interpretacja wszelkiego rodzaju statystyk wymaga głębokiej wiedzy i krytycznego podejścia. Najlepsza nawet wersja Googli nie zmierzy rzetelności artykułów, poziomu komentarzy, wieku ich autorów, liczby ogłoszeń czy wpisów na forum. Ale jeśli ktoś lubi dużo dużych liczb, to zapraszamy do przeglądania naszych statystyk.
***
Firma Softel, wydawca www.portEl.pl ma prawo używać znaku Google Advertising Professionals, gdyż uzyskała świadectwo kwalifikacyjne Google. Zobacz, co to oznacza.
Analiza danych dostarczanych przez Google Analytics, to wbrew pozorom skomplikowane zajęcie i osoby mniej obyte z internetową specyfiką może prowadzić do przesadnie entuzjastycznych wniosków. Strony portElu odwiedziło np. od początku roku ponad 1,5 miliona tzw. unikalnych użytkowników, czyli po ludzku mówiąc komputerów. Jeśli zważyć, że w regionie elbląskim, dostęp do Internetu ma nie więcej jak kilkadziesiąt tysięcy komputerów, to gołym okiem widać, jak bardzo przypadkowe wejścia ze świata mogą przekłamać prawdziwy zasięg i oddziaływanie witryny internetowej. Do tego niezrozumiałe dla większości odbiorców i często błędnie lub celowo źle stosowane nazewnictwo statystyk internetowych powoduje dodatkowy szum informacyjny. Te wszystkie odsłony, wizyty, „uniqi”, niepowtarzalni użytkownicy czy wymyślone ostatnio przez kogoś na jednym z portali „unikalne wizyty” mało komu coś mówią.
Właściwa interpretacja wszelkiego rodzaju statystyk wymaga głębokiej wiedzy i krytycznego podejścia. Najlepsza nawet wersja Googli nie zmierzy rzetelności artykułów, poziomu komentarzy, wieku ich autorów, liczby ogłoszeń czy wpisów na forum. Ale jeśli ktoś lubi dużo dużych liczb, to zapraszamy do przeglądania naszych statystyk.
***
Firma Softel, wydawca www.portEl.pl ma prawo używać znaku Google Advertising Professionals, gdyż uzyskała świadectwo kwalifikacyjne Google. Zobacz, co to oznacza.