UWAGA!

Stowarzyszenie wsparcia własnego portfela

Ilu z nas nie może z obojętnością przejść obok dziecka proszącego o parę groszy na chleb? A ilu z nas wykupiło cegiełki lub wpłaciło datki na rzecz jakiegoś stowarzyszenie lub organizacji? Nigdy jednak nie mamy pewności czy pieniądze te idą na deklarowany cel, czy może padliśmy ofiarą oszustwa.

Kilka dni temu do jednej z mieszkanek Elbląga przyszedł młody chłopak, który zbierał pieniądze na rzecz Stowarzyszenia Rodzin Dzieci Niepełnosprawnych. Zaproponował wykupienie cegiełki za 3 zł. Pieniądze miały być przeznaczone na przeszczep szpiku kostnego dziewczynce chorej na białaczkę.
     - Na cegiełce był podany numer konta PKO, ale nie było podanego hasła, ani imienia tej dziewczynki - opowiada Pani Magda. - To mnie trochę zdziwiło, ponieważ zawsze przy numerze konta podany jest cel.
     Pani Magda postanowiła dowiedzieć się czegoś więcej o Stowarzyszeniu Rodzin Dzieci Niepełnosprawnych. Okazało się, że podobnego stowarzyszenia nie ma w Elblągu.
     - Zawsze bardzo chętnie wspieram potrzebujących - dodaje Pani Magda. - Ale jeśli ludzie raz dadzą się nabrać oszustowi, następnym razem nie dadzą pieniędzy dla naprawdę potrzebujących.
     A przed oszustami można się ustrzec.
     - Wolontariusz, czy osoba zatrudniona do zbierania pieniędzy na rzecz jakiejś fundacji powinna mieć identyfikator, a przede wszystkim ksero wypisu z rejestru sądowego, wydanego w ciągu ostatnich trzech miesięcy - tłumaczy Ewa Sprawka z Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych. - Jeśli mamy wątpliwości co do prawdziwości dokumentu, można także spisać numer zezwolenia i przedzwonić do Krajowego Rejestru Sądowego w Olsztynie i sprawdzić, czy takie stowarzyszenie jest zarejestrowane i ma zezwolenie na publiczną zbiórkę pieniędzy. Również przy numerze konta musi być podany cel, np. imię dziecka lub nazwisko albo jakieś hasło. Przecież na konto stowarzyszeń wpływają pieniądze na różne cele, jak bez hasła można później dokonać podziału środków?
     Stowarzyszenie czy fundacja, zbierająca pieniądze tylko na terenie Elbląga musi mieć na to zezwolenie wydane przez Wydział Spraw Obywatelskich UM. Jeśli zbiórka przeprowadzana jest na terenie miasta, powiatu i województwa zezwolenie takie musi wydać marszałek województwa, jeśli na terenie całego kraju, to Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji.
     - Wszystkie osoby zbierające pieniądze muszą mieć identyfikator i ksero takiego zezwolenia wydanego dla stowarzyszenia, które reprezentuje - dodaje Adam Jocz z Wydziału Spraw Obywatelskich UM w Elblągu. - Jeśli pojawiają się wątpliwości można zadzwonić do nas i sprawdzić, choć bardziej wiarygodne dane posiada Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Często się zdarza, że dostajemy zaktualizowane dane z półtoramiesięcznym opóźnieniem. My podamy, że takie stowarzyszenie nie istnieje, a okaże się, że właśnie tydzień temu rozpoczęło działalność.
     Ewa Sprawka, która od wielu lat działa w elbląskich stowarzyszeniach pomagających osobom niepełnosprawnym, twierdzi, że zbiórka pięniędzy "po domach" jest już sama w sobie podejrzana.
     - Warto zastanowić się, ile kosztuje operacja szpiku kostnego albo rehabilitacja dzieci z porażeniem mózgowym - twierdzi Sprawka. - Są to ogromne środki. Zbiórka po domach przyniosłaby niewspółmiernie małe efekty do włożonego wysiłku. Dlatego elbląskie stowarzyszenia organizują festyny albo występują z prośbą o pomoc do firm i instytucji, które przekazane pieniądze mogą sobie odpisać od podatków.
IG

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama