Aby zaparkować auto przed szpitalem wojewódzkim przy ul. Królewieckiej trzeba wykazać się dużą zręcznością, cierpliwością, a i o szczęście nie zaszkodzi poprosić. Dyrekcja szpitala prosi natomiast o korzystanie ze środków komunikacji miejskiej. Miejsc postojowych jest bowiem mało, a ruch w obrębie szpitala dodatkowo utrudniają prace budowlane nowego bloku operacyjnego. I prędko to się nie zmieni.
5 września br. na terenie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego rozpoczęły się prace budowlane nowego pawilonu, który pomieści blok operacyjny, OIOM oraz Centralną Sterylizatornię.
- Były przekładane kable, by można było zacząć kopać dół – mówi Elżbieta Gelert, dyrektor szpitala. - W ziemi były kable płynące do głównego budynku. Teraz są one na zewnątrz i rozpoczniemy kopanie. Zakończenie inwestycji planowane jest na czerwiec 2013 r. Sądzimy jednak, że od tej daty upłynie jeszcze pół roku zanim pewne rzeczy dokupimy i dopniemy na ostatni guzik. Chcielibyśmy na koniec 2013 r. już wszystko przenieść do nowego obiektu.
W związku z pracami budowlanymi wjazd na teren szpitala odbywa się tylko od ulicy Królewieckiej, a zatrzymywanie się i postój jest możliwy wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych. Jednocześnie zmniejszyła się ilość miejsc parkingowych przy szpitalu. Zwiększy się ona dopiero po zakończeniu prac. Obok budynku –zgodnie z zapewnieniami - powstanie ok. 30 nowych miejsc parkingowych.
- Jednak wcale nie będzie dużo łatwiej – ubolewa dyrektor WSzZ Elżbieta Gelert. - Cały czas jesteśmy na etapie rozmów z miastem , bo – co zawsze podkreślamy - nasz parking nie jest właściwie nasz. To, co jest przed szpitalem w połowie należy do nas, a w połowie do miasta. W tej chwili cały czas mówi się o drodze 503. Jeżeli będzie robiona od ul. Kościuszki do Królewieckiej to tu też mają powstać dodatkowe parkingi. Nasze plany są uzależnione w dużej mierze od tego, co będzie wykonywało miasto. Życzyłabym sobie więcej miejsc parkingowych, bo to, co się tu działo i dzieje jest bardzo trudne. W tej chwili wszędzie monitujemy, by do szpitala przyjeżdżać komunikacją miejską – dodaje dyrektor Gelert. - Jeśli natomiast ktoś musi przewieźć pacjenta to niech to uczyni, ale nie parkuje. Wszyscy się niepotrzebnie denerwują. Musimy sobie na ten czas, do 2013 r., z tym poradzić i pomagać nawzajem.
- Były przekładane kable, by można było zacząć kopać dół – mówi Elżbieta Gelert, dyrektor szpitala. - W ziemi były kable płynące do głównego budynku. Teraz są one na zewnątrz i rozpoczniemy kopanie. Zakończenie inwestycji planowane jest na czerwiec 2013 r. Sądzimy jednak, że od tej daty upłynie jeszcze pół roku zanim pewne rzeczy dokupimy i dopniemy na ostatni guzik. Chcielibyśmy na koniec 2013 r. już wszystko przenieść do nowego obiektu.
W związku z pracami budowlanymi wjazd na teren szpitala odbywa się tylko od ulicy Królewieckiej, a zatrzymywanie się i postój jest możliwy wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych. Jednocześnie zmniejszyła się ilość miejsc parkingowych przy szpitalu. Zwiększy się ona dopiero po zakończeniu prac. Obok budynku –zgodnie z zapewnieniami - powstanie ok. 30 nowych miejsc parkingowych.
- Jednak wcale nie będzie dużo łatwiej – ubolewa dyrektor WSzZ Elżbieta Gelert. - Cały czas jesteśmy na etapie rozmów z miastem , bo – co zawsze podkreślamy - nasz parking nie jest właściwie nasz. To, co jest przed szpitalem w połowie należy do nas, a w połowie do miasta. W tej chwili cały czas mówi się o drodze 503. Jeżeli będzie robiona od ul. Kościuszki do Królewieckiej to tu też mają powstać dodatkowe parkingi. Nasze plany są uzależnione w dużej mierze od tego, co będzie wykonywało miasto. Życzyłabym sobie więcej miejsc parkingowych, bo to, co się tu działo i dzieje jest bardzo trudne. W tej chwili wszędzie monitujemy, by do szpitala przyjeżdżać komunikacją miejską – dodaje dyrektor Gelert. - Jeśli natomiast ktoś musi przewieźć pacjenta to niech to uczyni, ale nie parkuje. Wszyscy się niepotrzebnie denerwują. Musimy sobie na ten czas, do 2013 r., z tym poradzić i pomagać nawzajem.
A