Kierowcy muszą się sporo nakombinować, by ominąć zapadnięte studzienki na elbląskich ulicach. Dlaczego niektórych nikt nie naprawia? Bo ratusz spiera się w tej sprawie z wodociągami. Zobacz zdjęcia.
- Problem studzienek i tego, co dzieje się wokół nich, od dawna jest sprawą sporną między nami a Urzędem Miasta – wyjaśnia Tadeusz Grodziewicz, dyrektor Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. – Nasze studzienki są posadowione na bardzo trwałym fundamencie, więc nie zawsze przyczyny dziur wokół studzienek leżą w naszej gestii.
Jak informuje Tadeusz Rodziewicz, każda dziura jest odrębną sprawą i do każdej trzeba podchodzić indywidualnie. Jego zdaniem przyczyną zapadnięć i dziur wokół studzienek może też być zły stan nawierzchni dróg.
Stanowisko Urzędu Miejskiego w tej sprawie jest jednoznaczne. - Jeśli studnie uległy przesunięciu lub przechyleniu i jest to bezpośrednia przyczyna niszczenia się nawierzchni, w tym wypadku jej naprawa jest po stronie właściciela urządzeń, czyli wodociągów – mówi Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Jeśli studnie są w stanie nienaruszonym, a wokół nich nawierzchnia uległa zniszczeniu, w tym wypadku naprawy dokonuje zarządca drogi.
Kto więc jest odpowiedzialny za naprawę zapadniętych studzienek i dziur wokół nich? Tego do końca nie wiadomo. Wiadomo jednak, że studzienki w Elblągu spędzają sen z powiek kierowcom. Nie zapowiada się również, żeby było lepiej. Na nowo powstających drogach studzienki już zaczynają się zapadać.
Jak informuje Tadeusz Rodziewicz, każda dziura jest odrębną sprawą i do każdej trzeba podchodzić indywidualnie. Jego zdaniem przyczyną zapadnięć i dziur wokół studzienek może też być zły stan nawierzchni dróg.
Stanowisko Urzędu Miejskiego w tej sprawie jest jednoznaczne. - Jeśli studnie uległy przesunięciu lub przechyleniu i jest to bezpośrednia przyczyna niszczenia się nawierzchni, w tym wypadku jej naprawa jest po stronie właściciela urządzeń, czyli wodociągów – mówi Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Jeśli studnie są w stanie nienaruszonym, a wokół nich nawierzchnia uległa zniszczeniu, w tym wypadku naprawy dokonuje zarządca drogi.
Kto więc jest odpowiedzialny za naprawę zapadniętych studzienek i dziur wokół nich? Tego do końca nie wiadomo. Wiadomo jednak, że studzienki w Elblągu spędzają sen z powiek kierowcom. Nie zapowiada się również, żeby było lepiej. Na nowo powstających drogach studzienki już zaczynają się zapadać.
K