Do większości miejsc, które chciałabym Wam pokazać w cyklu "Letnie przystAnki", zaprowadził mnie przypadek. Nie były to podróże zaplanowane, a raczej krótkie przystanki w dłużej trasie. Odkąd jestem dziennikarzem (czyli niemal od 17 lat) nie rozstaję się z aparatem, więc uzbierała się całkiem spora dokumentacja fotograficzna bliższych i dalszych ciekawych zakątków. Może i wy zrobicie sobie w którymś z nich krótką pauzę? Zapraszam na przystanek ósmy - Gaudyny. Zobacz zdjęcia.
Do odwiedzenia tego miejsce zainspirował mnie wpis na forum „Dwory i pałace Polski”. Był krótki:
„Dwór w Gaudynach, woj. warmińsko mazurskie, powiat braniewski, gmina Pieniężno. Balkon prawie jak Julii w Weronie. Może ktoś da mu szansę?”.
Były oczywiście zdjęcia. Pod wpisem rozpoczęła się dyskusja.
- Po II wojnie światowej w Gaudynach znajdowały się 4 pałace (niektórzy mieszkańcy twierdzą, że 5) Są to pozostałości po autochtonach, które pozostawili wraz z większością dobytku. W miejscu gdzie znajdował się jeden z pałaców powstały nowe zabudowania. Miejsce po kolejnym z pałaców, jest obecnie porośnięte krzakami i trawą, dzięki uprzejmości kilku mieszkańców, odnaleźliśmy to miejsce. Niestety powojenne potrzeby na materiały budowlane były tak ogromne, że po pałacu, uchowały się zaledwie ruiny fundamentów. Obecnie nie jestem w stanie dotrzeć do jakiejkolwiek informacji z okresu przedwojennego – napisał pan Antonii.
Ogólnodostępnych informacji o historii Gaudyn jest naprawdę niewiele. Odwiedziłam to miejsce tydzień temu, więc miałam też niewiele czasu, by ich poszukać. Do tej pory udało mi się odnaleźć nagrania wspomnień mieszkańców Gaudyn, które zebrano w ramach projektu „Atlas miejsc niezwykłych Warmii i Mazur”. Tu link do wszystkich materiałów.
Mieszkańcy wspominają, że w Gaudynach były cztery pałace. O odwiedzanym przez nas opowiada Eugenia Ochrin-Iwanowska.
"Pierwszy pałac znajdował się już na początku wsi. Z tego co pamiętam było to takie szczególne miejsce, gdzie mieszkało dwoje starszych ludzi. Do tego pałacu przynależały potężne budynki gospodarcze, naprawdę bardzo duże i sad. Tych dwoje starszych ludzi było osobami, które odwiedzaliśmy sporadycznie, bardzo rzadko, a pałac sam w sobie stanowił tajemnicę. Z zewnątrz był przepiękny, miał dwa skrzydła, taką główną część, wejście, gdzie był ganek z krużgankami i piękną terakotą. Wchodziło się przez szerokie drzwi do sieni, w tym korytarzu prowadziły schody, takie kręcone na górę, taka antresola. Ilekroć tam przychodziłam to z taką nadzieją patrzyłam na te schody. Jako dziecko wyobrażałam sobie przepiękne pokoje, wyposażenie, bo widać było z zewnątrz, że takie pokoje są na górze. Ale nie doczekałam się, musiało mi wystarczyć zawsze zwiedzanie tylko dołu, gdzie już w tej sieni były marmurowa posadzka i drzwi. Sień była potężna i były drzwi po lewej stronie do pokoju, drzwi które były rozsuwane, na środku miały klamki. Drzwi rozsuwały się w jedną i drugą stronę. I z drugim pokojem tworzyły taką dużą, jakby balową salę. Od strony drogi były części reprezentacyjne, od strony podwórka część gospodarcza, kuchnia, pomieszczenia dla osób, które pracowały na to gospodarstwo. Prawa część tego pałacu uległa całkowitemu zniszczeniu. Pamiętam, jak mój brat opowiadał, że jeszcze jak przyjechał w 1947 roku z mamą na Gaudyny, to na tym dachu, na tej części siedział chłopiec, może miał 5 lat i z ogromną zawziętością wrzucał dachówki z tego dachu i nikt tego dachu nie poprawił, żeby tę dachówkę z powrotem uzupełnić i żeby zachować tę prawą część. Wszystko było w dobrym stanie, tylko ta zrzucona dachówka, która z czasem zaczęła zaciekać, niszczeć i ta prawa część zapadła się. Nikt go nie poprawiał, dziś w środku jest totalna ruina. Budowla była naprawdę piękna".
Obecnie dworek jest własnością prywatną. Znajduje się bezpośrednio przy drodze. W jakim jest stanie, widać na zdjęciach. Obejrzeliśmy go z zewnątrz, do wnętrza zajrzeliśmy na zoomie. Czy warto odwiedzić Gaudyny? Oczywiście, że tak. To miejsce polecam osobom, które interesują się lokalną historią i lubią eksplorować takie nietuzinkowe lokalizacje. O miejsce do zaparkowania się nie martwcie, w Gaudynach nie ma z tym problemu. Tak dojedziecie 73FR+PC Gaudyny
Do zobaczenia na przystanku 9, w sobotę 23 sierpnia.