Tak sztab wyborczy Platformy Obywatelskiej ocenił dziś (4 lipca) podczas spotkania z dziennikarzami sprawę nagrania, które pojawiło się w sieci, a które dotyczy wypowiedzi Jerzego Wilka, kandydata PiS na prezydenta Elbląga. – Jesteśmy dalecy od używania tego typu metod – zapewnił Oliwier Pietrzykowski ze sztabu Elżbiety Gelert. – Nasza kandydatka ma wysokie kwalifikacje, które są na tyle silne, by urząd prezydenta miasta zdobyć fair.
- Nie my wypuściliśmy ten sensacyjny filmik, nie jest to nasze dzieło – zapewniał Pietrzykowski. -Jesteśmy dalecy od używania tego typu metod, bo mamy pełną świadomość, że dzisiaj pojawił się filmik skierowany przeciwko Jerzemu Wilkowi, a w przyszłości również może pojawić się filmik skierowany w stronę naszej kandydatki. Grajmy czysto, kandydatom - co deklarowali - przecież na tym zależało.
Na konferencji prasowej nie było Elżbiety Gelert. Oliwier Pietrzykowski tłumaczył, że miała ona wcześniej zaplanowanej spotkania.
– Ona nie chce uczestniczyć w brudnej kampanii i nie chce się do tego [sprawa filmiku – red.]odnosić – dodał. - To osoba bardzo łagodna i daleka od stosowania takich metod.
Natomiast obecny na konferencji Jerzy Wcisła, przewodniczący Rady Miejskiej za kadencji Grzegorza Nowaczyka, ocenił język opublikowanego w sieci materiału jako kloaczny, ale nie to jego zdaniem jest sednem sprawy.
- Przewodniczyłem Radzie Miejskiej do momentu referendum i dziś mam wrażenie, że w tym ostatnim okresie, byłem oszukiwany – mówił. - Dziś Jerzy Wilk oświadczył, że te słowa są autentyczne. Jeżeli się do nich przyznał to oznacza, że będąc wiceprzewodniczącym Rady, on i jego klub bardziej byli zainteresowani tym, by wyeliminować Platformę ze współrządzenia. Podejrzewam, że ich postawa w Radzie Miejskiej była podyktowana interesem wygrania referendum, a nie interesem mieszkańców.
Jednak radni PiS, jako jedyne ugrupowanie, głosowali np. przeciwko podwyżce czynszów w ZBK, co trudno nazwać działaniem przeciwko mieszkańcom.
- Jerzy Wilk, tak samo jak ja, uczestniczył w zespole, który przygotowywał program mieszkaniowy dla Elbląga –wskazywał Jerzy Wcisła. – W zasobach mieszkaniowych zadłużenie sięgało 50 mln zł i wspólnie szukaliśmy metody, by lepiej zarządzać. Co do sensu wprowadzenia takiego programu, nie było ze strony PiS wątpliwości, była tylko sugestia, by może etapować wprowadzenie tego rozwiązania. W trakcie kampanii referendalnej Prawo i Sprawiedliwość mówiło już zupełnie innym językiem – zauważył były przewodniczący Rady Miejskiej. - A PiS, tak samo jak SLD byli współautorami tej polityki mieszkaniowej.
Jerzy Wcisła zwrócił uwagę, że na podstawie upublicznionego nagrania, PiS mogło współfinansować ulotkę, która pojawiła się podczas referendum: - Jeśli tak, to zostały złamane zasady systemu demokratycznego, który opiera się na prawie. Jeśli takie fakty miały miejsce to jest to materiał dla prokuratury, policji do wszczęcia śledztwa z urzędu. Te rzeczy są dla mnie dużo istotniejsze niż nawet ten plugawy język, z którym mamy do czynienia [w opublikowanym w Internecie nagraniu - red.] - podsumował.
Na konferencji prasowej nie było Elżbiety Gelert. Oliwier Pietrzykowski tłumaczył, że miała ona wcześniej zaplanowanej spotkania.
– Ona nie chce uczestniczyć w brudnej kampanii i nie chce się do tego [sprawa filmiku – red.]odnosić – dodał. - To osoba bardzo łagodna i daleka od stosowania takich metod.
Natomiast obecny na konferencji Jerzy Wcisła, przewodniczący Rady Miejskiej za kadencji Grzegorza Nowaczyka, ocenił język opublikowanego w sieci materiału jako kloaczny, ale nie to jego zdaniem jest sednem sprawy.
- Przewodniczyłem Radzie Miejskiej do momentu referendum i dziś mam wrażenie, że w tym ostatnim okresie, byłem oszukiwany – mówił. - Dziś Jerzy Wilk oświadczył, że te słowa są autentyczne. Jeżeli się do nich przyznał to oznacza, że będąc wiceprzewodniczącym Rady, on i jego klub bardziej byli zainteresowani tym, by wyeliminować Platformę ze współrządzenia. Podejrzewam, że ich postawa w Radzie Miejskiej była podyktowana interesem wygrania referendum, a nie interesem mieszkańców.
Jednak radni PiS, jako jedyne ugrupowanie, głosowali np. przeciwko podwyżce czynszów w ZBK, co trudno nazwać działaniem przeciwko mieszkańcom.
- Jerzy Wilk, tak samo jak ja, uczestniczył w zespole, który przygotowywał program mieszkaniowy dla Elbląga –wskazywał Jerzy Wcisła. – W zasobach mieszkaniowych zadłużenie sięgało 50 mln zł i wspólnie szukaliśmy metody, by lepiej zarządzać. Co do sensu wprowadzenia takiego programu, nie było ze strony PiS wątpliwości, była tylko sugestia, by może etapować wprowadzenie tego rozwiązania. W trakcie kampanii referendalnej Prawo i Sprawiedliwość mówiło już zupełnie innym językiem – zauważył były przewodniczący Rady Miejskiej. - A PiS, tak samo jak SLD byli współautorami tej polityki mieszkaniowej.
Jerzy Wcisła zwrócił uwagę, że na podstawie upublicznionego nagrania, PiS mogło współfinansować ulotkę, która pojawiła się podczas referendum: - Jeśli tak, to zostały złamane zasady systemu demokratycznego, który opiera się na prawie. Jeśli takie fakty miały miejsce to jest to materiał dla prokuratury, policji do wszczęcia śledztwa z urzędu. Te rzeczy są dla mnie dużo istotniejsze niż nawet ten plugawy język, z którym mamy do czynienia [w opublikowanym w Internecie nagraniu - red.] - podsumował.