Przez dwa miesiące kilkanaście pań pod okiem policyjnego instruktora uczyło się padów, przewrotów, zadawania ciosów. Poprawiały swoją kondycję fizyczną, ale przede wszystkim wzmacniały swoje poczucie bezpieczeństwa. Uczyły się, jak reagować w sytuacji zagrożenia. Wczoraj (1 grudnia) zakończył się kurs samoobrony dla kobiet organizowany przez Komendę Miejską Policji w Elblągu.
- Nie oznacza to, że teraz mogę się bić na ulicy z dwoma silniejszymi od siebie napastnikami – mówi jedna z uczestniczek. – Teraz znam swoje możliwości, wiem na co mnie stać i wiem, jak powinnam zareagować w sytuacji zagrożenia. Ten kurs właśnie dał mi taką wiedzę.
Wczoraj w auli Komendy Miejskiej Policji odbyło się zakończenie 2- miesięcznych warsztatów z samoobrony dla kobiet. Uczestniczkom kursu pamiątkowe dyplomy wręczył insp. Marek Osik, komendant miejski policji.
Przez dwa miesiące kilkanaście pań w różnym wieku uczyło się podstawowych technik zadawania ciosów, kopnięć, obrony przed duszeniem czy uderzeniem.
- Realizowałem cały program ćwiczeń rozciągających, poprawiających wydolność organizmu, naukę padów, tak, by nie zrobić sobie krzywdy – tłumaczy mł. asp. Jakub Sawicki, instruktor technik interwencji. - Wszystko po to, by panie były bardziej sprawne fizycznie, choć co ważniejsze by poczuły się pewniej. Temu miały służyć także zajęcia z policyjnym psychologiem.
Policyjny instruktor nie oszczędzał pań na sali gimnastycznej. Zadawanie ciosów ręką, kopnięcia, przewroty, pady wszystko po to, by być sprawniejszą, ale też zobaczyć, jak organizm reaguje na pewne rzeczy. Przełamać się, zadać pierwszy, potem drugi cios itd…
Kurs samoobrony dla kobiet był organizowany przez elbląską policję po raz kolejny i tak jak poprzednie edycje cieszył się sporym zainteresowaniem płci pięknej. Kurs ten po raz ostatni poprowadził Jakub Sawicki, który pożegnał się z uczestniczkami warsztatów. Policjant ten od 15 grudnia zaczyna pracę w Szkole Policji w Słupsku. Tam będzie pracował jako instruktor technik interwencji policyjnych. Fakt ten potwierdza wysokie kwalifikacje elbląskiego funkcjonariusza.
Wczoraj w auli Komendy Miejskiej Policji odbyło się zakończenie 2- miesięcznych warsztatów z samoobrony dla kobiet. Uczestniczkom kursu pamiątkowe dyplomy wręczył insp. Marek Osik, komendant miejski policji.
Przez dwa miesiące kilkanaście pań w różnym wieku uczyło się podstawowych technik zadawania ciosów, kopnięć, obrony przed duszeniem czy uderzeniem.
- Realizowałem cały program ćwiczeń rozciągających, poprawiających wydolność organizmu, naukę padów, tak, by nie zrobić sobie krzywdy – tłumaczy mł. asp. Jakub Sawicki, instruktor technik interwencji. - Wszystko po to, by panie były bardziej sprawne fizycznie, choć co ważniejsze by poczuły się pewniej. Temu miały służyć także zajęcia z policyjnym psychologiem.
Policyjny instruktor nie oszczędzał pań na sali gimnastycznej. Zadawanie ciosów ręką, kopnięcia, przewroty, pady wszystko po to, by być sprawniejszą, ale też zobaczyć, jak organizm reaguje na pewne rzeczy. Przełamać się, zadać pierwszy, potem drugi cios itd…
Kurs samoobrony dla kobiet był organizowany przez elbląską policję po raz kolejny i tak jak poprzednie edycje cieszył się sporym zainteresowaniem płci pięknej. Kurs ten po raz ostatni poprowadził Jakub Sawicki, który pożegnał się z uczestniczkami warsztatów. Policjant ten od 15 grudnia zaczyna pracę w Szkole Policji w Słupsku. Tam będzie pracował jako instruktor technik interwencji policyjnych. Fakt ten potwierdza wysokie kwalifikacje elbląskiego funkcjonariusza.
oprac. A