
1,25 zł netto za kilogram tramwaju – taką cenę zaoferowała firma z województwa śląskiego, która kupiła 11 wagonów tramwajowych z Elbląga. Są to wagony wycofane z użytku, które zajmowały tylko miejsce w zajezdni. Zakończą swój żywot na złomowcu.
Tramwaje Elbląskie wystawiły na sprzedaż 11 wagonów tramwajowych wycofanych z użytku. To siedem popularnych „helmutów” i po dwa wagony typu 5N i 805Na. Ze względu na wysoką awaryjność, nie były już wykorzystywane do przewozu pasażerów w Elblągu. Można by w nich urządzić na przykład przytulną kawiarenkę czy punkt informacji turystycznej. Ale elbląskie wagony zakończą żywot w mniej romantyczny sposób... - Na przetarg wpłynęły dwie oferty od firm zajmujących się hurtową sprzedażą złomu – informuje Ryszard Murawski, zastępca dyrektora Tramwajów Elbląskich.
Zwyciężyła oferta firmy z województwa śląskiego, która zaproponowała 1,25 zł za kilogram tramwaju.
O ile więc wzbogaca się tramwajarze? Cztery helmuty ważą po 23,5 tony, trzy kolejne po 19,7 tony, dwa wagony typu 5N ważą odpowiednio 12,14 ton i 8,1 ton. Z modeli 805 wyciągnięto, co się dało i na sprzedaż wystawiono same pudła o wadze 7 i prawie 8 ton. Razem – 188 280 kg po 1,25 zł daje niebagatelna kwotę 235 350 zł. To trochę mniej niż kupione w czerwcu używane dwa Konstale (805Na) z Łodzi. - Jeżeli nabywca nie zakwestionuje wagi tramwajów, które podaliśmy w ofercie przetargowej, to nie będziemy ich ważyć – mówi Ryszard Murawski.
Do uzgodnienia z kupcem pozostało tylko ustalenie miejsca pocięcia wagonów. Nie wiadomo czy będą one poszatkowane w Elblągu, czy też w całości pojadą na Śląsk.
Elblążanom pozostaje jeżdżenie nowymi nabytkami naszego przewoźnika szynowego. Pięć nowych-starych tramwajów z niemieckiego Mulheim i Łodzi wyjechało już w trasę i wozi pasażerów. Kiedy będziemy jeździli tramwajami „prosto z fabryki”, nie wiadomo.
Zwyciężyła oferta firmy z województwa śląskiego, która zaproponowała 1,25 zł za kilogram tramwaju.
O ile więc wzbogaca się tramwajarze? Cztery helmuty ważą po 23,5 tony, trzy kolejne po 19,7 tony, dwa wagony typu 5N ważą odpowiednio 12,14 ton i 8,1 ton. Z modeli 805 wyciągnięto, co się dało i na sprzedaż wystawiono same pudła o wadze 7 i prawie 8 ton. Razem – 188 280 kg po 1,25 zł daje niebagatelna kwotę 235 350 zł. To trochę mniej niż kupione w czerwcu używane dwa Konstale (805Na) z Łodzi. - Jeżeli nabywca nie zakwestionuje wagi tramwajów, które podaliśmy w ofercie przetargowej, to nie będziemy ich ważyć – mówi Ryszard Murawski.
Do uzgodnienia z kupcem pozostało tylko ustalenie miejsca pocięcia wagonów. Nie wiadomo czy będą one poszatkowane w Elblągu, czy też w całości pojadą na Śląsk.
Elblążanom pozostaje jeżdżenie nowymi nabytkami naszego przewoźnika szynowego. Pięć nowych-starych tramwajów z niemieckiego Mulheim i Łodzi wyjechało już w trasę i wozi pasażerów. Kiedy będziemy jeździli tramwajami „prosto z fabryki”, nie wiadomo.
Sebastian Malicki