UWAGA!

Tygrys bezalkoholowy

Były interwencje, były skargi, więc nie ma koncesji. Prezydent Elbląga cofnął zezwolenie na sprzedaż alkoholu klubowi nocnemu „Tygrys”. Od decyzji odwołuje się właściciel klubu, który twierdzi, że chociaż interwencje były, to w większości na jego prośbę. Klub startuje w konkursie „Bezpieczny lokal”, a tymczasem niebezpiecznie zbliża się jego upadek.

W dzień cichy i spokojny, do życia budzi się nocą. I właśnie o te noce chodzi. Sąsiedztwo z klubem okazało się dla lokatorów pobliskich bloków tak uciążliwe, że złożyli skargę do Prezydenta Miasta.
     - Mieszkańcy skarżyli się na zakłócenia ciszy nocnej, zanieczyszczanie posesji, dewastację otoczenia - wyjaśnia Joanna Tomczyk, rzecznik prasowy prezydenta. - Na tej podstawie z urzędu zostało wszczęte postępowanie w sprawie cofnięcia zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych. W ramach prowadzonego postępowania wystąpiono do policji o udzielenie informacji na temat funkcjonowania lokalu. Policja uznała, że jest on bardzo uciążliwy dla mieszkańców pobliskich bloków i potwierdziła, że w policyjnych rejestrach odnotowanych jest bardzo dużo zgłoszeń oraz interwencji dotyczących zakłócania porządku.
     Z wniosku elbląskiej policji o cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu wynika, że od stycznia 2007 roku do chwili obecnej odnotowano 60 interwencji oraz 17 przestępstw w klubie nocnym „Tygrys”.
     Zarzuty odpiera właściciel lokalu.
     - Policja w większości interweniowała na moją prośbę i nie rozumiem, dlaczego jest to argument przeciwko mnie - przekonuje Hieronim Kozakiewicz, właściciel klubu „Tygrys”. - Dbam o bezpieczeństwo w moim klubie, dlatego jeśli był jakieś problem, sam dzwoniłem. Czasami też zdarzały się absurdalne sytuacje - klient przychodził z psem i chciał kupić dwa bilety dla siebie i dla psa. Kiedy mu odmawialiśmy, wzywał policję. Chyba trudno to nazwać interwencją? Złożyłem pismo na policji, żeby rozróżniła rodzaj podejmowanych działań w klubie, bo uważam, że wrzucanie tego do jednego worka jest niesprawiedliwe - dodaje Kozakiewicz.
     Opinie o klubie są różne, ale - jak twierdzi jego właściciel - przeciwko jego lokalowi nikt nie złożył oficjalnej skargi. Hieronim Kozakiewicz złożył już za to odwołanie od decyzji Prezydenta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które ostatecznie zadecyduje, czy w klubie będzie alkohol. Póki co, „Tygrys” ma walczyć w konkursie „Bezpieczny lokal”. Od marca właściciel chce zatrudnić profesjonalną agencję ochrony do pilnowania porządku, w klubie jest też osiem kamer monitorujących całodobowo to, co dzieje się na dyskotece i na parkingu.
     Samorządowe Kolegium Odwoławcze oceni, czy decyzja Prezydenta Miasta o cofnięciu właścicielowi Tygrysa koncesji na sprzedaż alkoholu była zgodna z prawem. Ma na to 30 dni od momentu otrzymania dokumentów tej sprawy z Urzędu Miasta. Do tego czasu Tygrys może sprzedawać alkohol na dotychczasowych zasadach.
     Po tym czasie brak koncesji automatycznie wykluczy lokal z konkursu i z życia nocnego Elbląga.
Joanna Kostańczuk - Telewizja Elbląska

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama