Ponad 6 tysięcy kibiców przekroczyło w ostatnich 10 dniach granicę polsko-rosyjską w drodze do Kaliningradu. Największy ruch odnotowano w Grzechotkach.
Największy ruch na przejściiach granicznych z obwodem kaliningradzkim panował 16 czerwca, w dniu meczu między Chorwacją a Nigerią. W Grzechotkach pojawiło się w sumie prawie 2,4 tys. kibiców, w Gronowie – prawie 700, w Bezledach ponad 300 i w Gołdapi -30 – informuje kpt. SG Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej w Kętrzynie.
Do godz. 8 rano w niedzielę do Polski powróciło prawie 1500 osób.
Największą grupę stanowili obywatele Chorwacji, Polski następnie Niemiec, Szwecji, Austrii, Wielkiej Brytanii, Malty, Argentyny, Meksyku, Australii, Finlandii, Nigerii, Wenezueli, USA, Kanady, Danii, Kolumbii, Serbii i Chin.
(fot. Straż Graniczna)
Kibice podróżowali głównie samochodami osobowymi, Straż Graniczna odprawiła przy wyjeździe z Polski 1515 pojazdów osobowych, 39 autokarów (zorganizowane wycieczki kibiców) oraz 22 autobusy rejsowe, którymi podróżowali kibice. Byli wśród nich także motocykliści, a nawet rowerzyści. - Zarówno na wyjazd z Polski , jak i na kierunku przyjazdowym do RP odprawa podróżnych odbywa się na bieżąco – dodaje Mirosława Aleksandrowicz.
Tym którzy tak płaczą że im kaczory zamknęli granicę po prostu żałują wyłożyć kasę na wizę. Tyklo kraść i dostawać coś dla igrzysk, najlepiej za darmo. Chesz jeździć, to proszę bardzo. Granica otwarta dla wszystkich. Wykup po prostu wizę i nie płacz że nie możesz jeździć.