UWAGA!

Uchwała nr 25

 Elbląg, Jerzy Wilk
Jerzy Wilk (fot. WS).

Na wtorkową (23 października) sesję Rady Miasta przygotowano projekt uchwały „Określenie zasad wnoszenia, cofania i zbywania udziałów i akcji przez Prezydenta Miasta Elbląg w spółkach komunalnych. My uważamy, że to poważne zagrożenie – mówi Jerzy Wilk, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Jerzy Wilk i poseł PiS Leonard Krasulski byli gospodarzami dzisiejszej (18 października) konferencji prasowej, której głównym tematem była przyszłotygodniowa sesja RM.
       – Wydaje mi się, że cofanie i nabywanie udziałów jest mniej groźne, ale o tym też Rada Miejska powinna decydować, bo decyduje się o majątku gminy – mówił Jerzy Wilk. – Tym bardziej w sprawach kluczowych dla mieszkańców. Bo czego to może dotyczyć? EPEC-u i EPWiK-u – to są najbardziej atrakcyjne spółki miejskie, które mogą być zbyte jakiemuś inwestorowi. Stabilne, bogate, kluczowe dla miasta. W takich wypadkach wydaje mi się, że nawet Rada Miejska nie powinna podejmować samodzielnych decyzji, tylko pytać o zdanie mieszkańców. To mieszkańcy powinni decydować o tym poprzez konsultacje społeczne albo referendum, a nie Prezydent jednoosobowo. Ja bym się nie odważył na miejscu Prezydenta samodzielnie podejmować tak ważna dla miasta decyzje. Bo sprzedać można tylko raz. A jeżeli jeszcze uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczy się na stadion czy aquapark, to ja uważam, że zostaną one zmarnowane.
       Drugą uchwałą, której radni PiS nie poprą, jest przyjęcie Strategii Promocji Miasta na lata 2012-2015.
       – To żadna strategia – mówi Jerzy Wilk. – To jest strategia ślimaka. Jeżeli mieszkańców trzeba przekonywać do symbolu, który ma nasze miasto promować, bo on sam nie jest wypromowany, budzi emocje, głównie negatywne, to znaczy, że jest słabiutki. W tej chwili cała para idzie w to, żeby przekonać mieszkańców, że to logo jest ok. A mieszkańcy dalej mówią, że mamy kilka lepszych symboli – fajne godło, Piekarczyka, katedrę, Bramę Targową, mamy Kanał Elbląski... Rzeczy, które bardziej się kojarzą z Elblągiem niż energia płynąca z tego ślimaka. A to są olbrzymie koszty... Wydaje mi się, że na pewno nie miasto zostanie wypromowane tym symbolem.
      

 


       Zabiegi mieszkańców Zatorza o stworzenie rady tej dzielnicy Jerzy Wilk i Romuald Krasulski popierają, ale twierdzą, że najwyższy czas sprawę dzielnic rozwiązać w skali całego miasta. – Po ponad 20 latach czas najwyższy wyznaczyć w Elblągu granice dzielnic – przekonuje Jerzy Wilk. – Ich brak odczuwamy nawet przy okazji wprowadzania budżetu obywatelskiego – jest on dzielony na okręgi wyborcze, co jest absurdem. Dzielnice są takimi najmniejszymi organizmami w mieście i granice dzielnic trzeba by wreszcie wyznaczyć. Dopóki tych granic nie ma, to i te rady dzielnic w zasadzie nie będą mogły powstać. Inicjatywa jest, ale dzielnicy, tego, jaki ona obszar zajmuje, nie ma. Dopóki nie będziemy wiedzieć, odkąd dokąd to Zatorze się ciągnie, jakie są granice tego osiedla, to trudno przeprowadzić rzetelne wybory rady dzielnicy.
       Na konferencji pojawił się też temat w Elblągu niemal legendarny – kładki na starówce. – To jest kompromitacja. Czwarty, kolejny termin otwarcia – 15 października – nie został dotrzymany – podsumował szef klubu radnych PiS.
      
      

PD

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Gadają a w ogóle nie mają pojęcia o co chodzi. Jak ten W. .. zarządza tym Els. .. aha, wyprzedaje go po kawałku, żeby mieć kase na swoją pensję i jeszcze wpada mu z rady kaska. .. na szczęście nie wszyscy gospodarują tak majątkiem jak ten pan, ale najlepiej wszedzie tłumaczyć się mgłą ze smoleńska; -0
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    z bliska...(2012-10-18)
  • @z bliska. Na zlecPO Grzesia napisaleś ten swój post?enie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Salceson(2012-10-18)
  • Zgadzam się z opinią Pana Wilka. PO będzie chciała łatać budżet kasą ze sprzedaży spółek jak i w skali kraju. Od ponad 20 lat sprzedają majątek po komunistach i jeszcze mówią, że byli źli
  • Spółki komunalne w Elblągu to wielka ostoja socjalistycznej niegospodarności, kolesiostwa i tych zachowań ludzkich które spowodowały że sztandary socjalizmu reprezentowanego przez Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą zostały wyprowadzone. Okazuje się że z Elbląga nie zostały wyprowadzone tylko przemalowane. O ile w czasach prezydenta Słoniny tolerancja dla PZPR-owskich struktur gospodarczych była w jakimś stopniu jeszcze zrozumiała to aktualnie przyszła najwyższa pora na przekształcenia prywatyzacyjne. Mam nadzieję że drużyna Prezydenta Nowaczyka stanie na wysokości zadania. Hero.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Heronim Zabiełło(2012-10-19)
  • Logo ślimaka to niestety smutna prawda o Elblągu.
  • prawda jest taka ze płeo wszystko sprzeda i przytuli kasę
  • nowaczyk ulokował swoich w spółkach a teraz chciałby sprzedawać bo przecież nie ma innego pomysłu składam SPRZECIW jest to majątek państwowy i sam człowieczek z pewnej partii nie będzie robił co mu się podoba
  • W ostatnim numerze "Uważam Rze" przeczytałem, że prezydent Gdańska sprzedał 84% udziałów w przedsiębiorstwie energetyki cieplnej, komunalnej spółce z Lipska. Niemcy nie mogli wyjść ze zdumienia że aż tyle mogą nabyć, a pan Adamowicz (Prezydent Gdańska) wystawił się na szefa rady nadzorczej tej spółki i co miesiąc z tego tytułu pobiera 6 tys. zł. Oby nasi włodarze nie poszli tym śladem. Bądźmy czujni jako elblążanie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Poinformowany(2012-10-19)
  • Panie Wilk, pańska fizjonomia zaufania nie wzbudza.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    więźma Tki(2012-10-19)
  • mamienie, PIS i PO to to samo!
  • jak się nie ma wpływu na prywatyzację, i nic się nie zyska z koryta, to jest beeeee. .. ..
  • Nieustający kabaret i karuzela miejscowego towarzystwa wzajemnej adoracji przenikającego się wzajemnie biznesem i koligacjami - jest jedynym pozytywem funkcjonowania niby samorządu - bo jego istnienie w wydaniu europejskim w tym miejscu nie miało nigdy inicjacji jak i spełnienia. Faceci, którzy w minionej epoce budowali naszą siermiężną rzeczywistość w sposób wiadomy, nagle stali się mężami opatrznościowymi i ludźmi renesansu, oferując nam rozliczne swe fobie, przywary, mrużąc do nas oko w konfidencjonalnym mirażu starej epoki i rozlicznych po niej reminiscencjach. Rzeczywistość jednak nieubłaganie weryfikuje ich dokonania w rozlicznych bublach i pawiach biznesowych, które dobitnie podsumowuje dzieło "dokonań". Dajcie wreszcie dopchać się do władzy ludziom młodym, którzy nie są sierotami po socjalizmie i nie są skażeni patologią źle pojętego socjalu, który każdy samorząd doprowadzi do klęski.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    MiejscowyAborygen(2012-10-19)
Reklama