UWAGA!

Uczcili pamięć ofiar stalinizmu

 Elbląg, Uczcili pamięć ofiar stalinizmu
Fot. Anna Dembińska

Dziś (17 lipca) odbyły się obchody 72. rocznicy Sprawy Elbląskiej. - Dziś przypominamy, że za tym określeniem kryją się brutalne, stalinowskie represje, które w lipcu 1949 r. dosięgnęły społeczność Elbląga – mówił podczas uroczystości wiceprezydent Janusz Nowak. Zobacz zdjęcia.

- Był to czas, gdy nasze miasto podnosiło się z wojennych zniszczeń i przybywali tu z różnych stron Polacy doświadczeni II wojną światową, aby z nadzieją układać swoje nowe życie – mówił wiceprezydent Nowak. - Sztandarowym miejscem powojennej odbudowy Elbląga były wówczas Zakłady Mechaniczne, które przygotowywały się do rozpoczęcia wielkiej produkcji przemysłowej. W nocy z 16 na 17 lipca 1949 r. wybuchł pożar w gotowej już hali produkcyjnej nr 20. Próby zbadania przyczyn tego pożaru były pretekstem do zapoczątkowania przez władze komunistyczne represji, brutalnych przesłuchań i kar więzienia. Cała akcja propagandowa, sądowa i prześladowcza zyskała z czasem miano Sprawy Elbląskiej.

Wiceprezydent podkreślał, że w wyniku wydarzeń lipca 1949 r. ucierpieli zarówno pracownicy Zakładów Mechanicznych, ich rodziny, jak również osoby niezwiązane z tym największym elbląskim zakładem.

- Pod zarzutem sabotażu aresztowano ponad 100 osób. W różny sposób prześladowano ok. 1000 mieszkańców. Władze i propaganda wykorzystały pożar do napiętnowania polskich reemigrantów z Francji, starając się wskazywać na ich winę – przypominał Janusz Nowak. W procesie głównym trzy osoby skazano na karę śmierci (wyroków nie wykonano).

- Sprawa Elbląska to wciąż tajemnicza i niewyjaśniona część historii naszego miasta – podkreślał przewodniczący Rady Miejskiej, Antoni Czyżyk. - Wydarzenia sprzed 72 lat odcisnęły piętno na losach wielu mieszkańców Elbląga. Dzisiejsza uroczystość to akt pamięci lokalnej społeczności o ofiarach.

  Elbląg, Uczcili pamięć ofiar stalinizmu
fot. Anna Dembińska

- Był to najbardziej odczuwalny w Elblągu akt stalinowskiego terroru - mówił Edward Pietrulewicz, dyrektor Biura Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego. - Naszą powinnością jest zachowanie pamięci o wydarzeniach tamtych lat i przekazywanie jej kolejnym pokoleniom młodych elblążan, gdyż w każdej chwili mogą wrócić podobne czasy – zaznaczył.

- Sprawa Elbląska to wiele złamanych życiorysów oraz ludzkich tragedii - stwierdził w liście skierowanym do uczestników uroczystości Artur Chojecki, wojewoda warmińsko-mazurski. - Istnieje ogromna potrzeba upamiętnienia tej historii, zwłaszcza, że przez blisko 40 lat, a więc resztę trwania komunistycznego ustroju, nie było przyzwolenia na jej przywoływanie, opisywanie i upamiętnianie - podkreślił.

Na zakończenie uroczystości delegacje złożyły kwiaty pod tablicą pamiątkową przy Skwerze Ofiar Sprawy Elbląskiej. Szerzej o losach ofiar Sprawy Elbląskiej pisaliśmy w tym artykule, mówiącym o książce Grażyny Wosińskiej „Pożar i Szpiedzy”. Przypomnijmy, że podczas śledztwa zmarł Henryk Zając. Wyroki śmierci otrzymali: Jean Bastard, Alojzy Janasiewicz, Andrzej Skrzesiński. Skazani na więzienie to: Stefan Czyż (dożywocie), Adam Basista (15 lat), Bolesław Jagodziński (15 lat), Bolesław Bobulis (12 lat), Edward Dawidowicz (12 lat), Józef Olejniczak (11 lat). Skazanych uniewinniono w marcu 1956 r.

- Żal mi było tych lat, to najpiękniejszy wiek, tego nie miałem – tak o karze więzienia mówił śp. Józef Olejniczak, który odsiedział sześć z 11 zasądzonych lat. Ostatni skazany w tzw. Sprawie Elbląskiej zmarł w 2019 r. w wieku 92 lat.

TB

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama