Starszego mężczyznę, który w mieszkaniu przy ulicy Szarych Szeregów doznał urazu głowy, uratowała czujność sąsiadów. Zaniepokojeni odgłosami dobiegającymi zza zamkniętych drzwi wezwali policję.
Mieszkańcy bloku przy ulicy Szarych Szeregów zaalarmowali policję zaniepokojeni dziwnymi odgłosami dobiegającymi z lokalu na drugim piętrze, w którym mieszkały dwie starsze osoby. Z mieszkania słychać było charczenie i jęki. Po przybyciu na miejsce policjanci nawiązali kontakt z kobietą, przebywającą w mieszkaniu. Kobieta stwierdziła, że nie jest w stanie otworzyć drzwi, ponieważ jest niewidoma. Potwierdziła też, że jej mąż potrzebuje pomocy.
Na miejsce przybyli strażacy, którzy przy pomocy podnośnika dostali się do okna i wybijając szyby weszli do mieszkania. W środku znaleźli leżącego na podłodze 78-letniego mężczyznę. Wezwany na miejsce lekarz pogotowia stwierdził, że mężczyzna ma uraz głowy – najprawdopodobniej przewrócił się i o coś uderzył. Na podłodze leżał prawdopodobnie od wczoraj. Poszkodowany został odwieziony do szpitala.
To kolejny przypadek w naszym mieście, kiedy to czujność sąsiadów ratuje czyjeś zdrowie lub życie. Pamiętajmy o tym, żeby zwrócić uwagę na to, co dzieje się u naszych sąsiadów – aby nie powtórzyła się sytuacja z Katowic, gdzie kobieta ze złamaną nogą przez 10 dni oczekiwała w swoim mieszkaniu aż ktoś przyjdzie jej z pomocą.
Na miejsce przybyli strażacy, którzy przy pomocy podnośnika dostali się do okna i wybijając szyby weszli do mieszkania. W środku znaleźli leżącego na podłodze 78-letniego mężczyznę. Wezwany na miejsce lekarz pogotowia stwierdził, że mężczyzna ma uraz głowy – najprawdopodobniej przewrócił się i o coś uderzył. Na podłodze leżał prawdopodobnie od wczoraj. Poszkodowany został odwieziony do szpitala.
To kolejny przypadek w naszym mieście, kiedy to czujność sąsiadów ratuje czyjeś zdrowie lub życie. Pamiętajmy o tym, żeby zwrócić uwagę na to, co dzieje się u naszych sąsiadów – aby nie powtórzyła się sytuacja z Katowic, gdzie kobieta ze złamaną nogą przez 10 dni oczekiwała w swoim mieszkaniu aż ktoś przyjdzie jej z pomocą.
MW