Zapadł pierwszy, nieprawomocny jeszcze wyrok sądu pracy, w sprawie zwolnień w Urzędzie Miejskim w Elblągu. Decyzją sądu urzędnik, który pracował jako audytor, ma wrócić do pracy, a samorząd zapłaci ponad 2 tysiące złotych kosztów sądowych.
Prezydent Elbląga zapowiedział zwolnienia 23 osób, pięć z nich złożyło pozwy do sądu pracy, domagając się uznania wypowiedzeń za bezskuteczne. W środę zapadł pierwszy, nieprawomocny jeszcze wyrok.
- Sąd uznał rozwiązanie umowy o pracę z powodem, który pracował jako audytor, za bezskuteczne. Zasądził od pozwanego zapłatę 2250 zł tytułem kosztów sądowych – powiedziała nam Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
Sąd uznał też, że do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy, audytor musi być przywrócony na dotychczasowe stanowisko pracy. Kolejne wyroki w sprawach zwolnień w ratuszu mają zapaść w maju.
- Sąd uznał rozwiązanie umowy o pracę z powodem, który pracował jako audytor, za bezskuteczne. Zasądził od pozwanego zapłatę 2250 zł tytułem kosztów sądowych – powiedziała nam Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
Sąd uznał też, że do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy, audytor musi być przywrócony na dotychczasowe stanowisko pracy. Kolejne wyroki w sprawach zwolnień w ratuszu mają zapaść w maju.
RG