
- W Elblągu od pewnego czasu grasują lisy. Już kilka z nich udało się odłowić, we wtorek jeden z nich został znaleziony martwy przy ul. Bema – informuje Straż Miejska. I pokazuje nagrania z monitoringu miejskiego, jak jeden z lisów chce bawić się dziećmi jeżdżącymi na sankach w parku Planty...
- Lisy coraz chętniej podchodzą do ludzi, opuszczają swoje naturalne środowisko, trzeba być więc ostrożnym. Tej ostrożności zabrakło wczoraj (w poniedziałek, 4 grudnia – red.) w Parku Planty, kiedy niespodziewanie wśród bawiących się dzieci pojawił się lis. Zjeżdżające na sankach dzieci chcąc się z nim bawić zbliżyły się na niebezpieczną odległość. Należy jednak pamiętać, że lis może zaatakować, jak również przenosić różne choroby. Bądźmy czujni, nie narażajmy siebie i innych, lis to nie zabawka, to dzikie zwierzę, które może być nieobliczalne – przestrzega Straż Miejska w Elblągu, publikując w swoich mediach społecznościowych nagrania z miejskiego monitoringu, na których widać opisywaną sytuację z parku Planty.
Jak informują strażnicy, kilka lisów udało się już w mieście wyłapać dzięki tzw. żywołapkom, za pomocą których dzikie zwierzęta są odławiane i przewożone do ich naturalnego środowiska. - Przy okazji warto wspomnieć, że latem ktoś uszkodził żywołapkę. Klatka ta jest narzędziem niezbędnym przy walce z nieproszonymi gośćmi – dodają strażnicy, którzy rozstawiają specjalne klatki dzięki współpracy z jednym z lekarzy weterynarii. Apelują do mieszkańców o ich niedewastowanie.