UWAGA!

W Elblągu też

Zgodnie z modą, która dotarła do nas z Francji, członkowie działającego w Elblągu Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Francuskiej obchodzili w czwartek (16 listopada) święto Beaujolais Nouveau. Jest to święto młodego, francuskiego wina obchodzone w trzeci czwartek listopada - jako podsumowanie winobrania.

I mimo, że wino Beaujolais Nouveau nie jest trunkiem o wykwintnym smaku, a raczej - jak mówią znawcy - zaledwie sfermentowanym sokiem, to butelki młodego rocznika z powodzeniem sprzedają się w tym czasie w wielu krajach świata.
     Członkowie elbląskiego oddziału Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Francuskiej obchodzili w tym roku święto Beaujolais Nouveau w restauracji Galeona, gdzie od kilku miesięcy pracuje młody Francuz.
     Relacja Marty Hajkowicz:
     
MH

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Gdyby polscy obszczymurki mieli bogatego sponsora, moznaby wypromować jabola. Kwestia kasy i pomysłu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    reuters(2006-11-18)
  • Rówież uważam, że winom z tzw. "niższej" półki należy się odpowiednia promocja. Potocznie jabol kojarzy się niestety z brudnym menelem sączącym ów specyfik gdzieś pod mostem. Jednak wiadomo, że pośród wielu win kuszących klienta niską ceną znajdują się prawdziwe perełki, które doceni każdy miłośnik plenerowych promili. Choć Byx jest już dzisiaj chyba tylko legendą, na sklepowych półkach natrafić można na takie specyfiki jak Komandos, Normandia, Cavalier, czy też szeroka gama produktów z pobliskiego Kwidzyna, gdzie siedzibę ma najwybitniejsza rodzima rozlewnia (określenie "winnica" byłoby raczej na wyrost), czyli firma Mix. Oferuje ona pełen zakres napojów, dla każdego coś miłego. Tak więc dla mniej wymagających klientów znajdzie się zarówno trunek o ogólnokrajowej sławie - Arizona, jak i przesycony piekielnymi złożami siarki Belzebub. Dla tych, którzy nie preferują obecności pierwiastka o symbolu "S" w bukiecie smakowym, dostępna jest szeroka gama win białych i czerwonych. Nazwy nie są być może wygórowane, jednak zawierają w sobie główną wskazówkę, jaką kieruje się konsument. Cherry, Malina, Dzika Róża, Czarna Porzeczka (czerwone), Cytryna i Mięta (białe, zwłaszcza Cytryna pozwala poczuć morską bryzę i zachęca do przygód rodem z filmu "Piraci z Karaibów"). Występuje kilka wersji pojemnościowych, w tym popularny wśród młodzieży "gówniarz" (0,33l, idealny na szkolną przerwę). Niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swe wino mają.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    pan Janek(2006-11-18)
  • dla mnie "czar tesciowej" to rarytas
Reklama