Przesyłam bardzo szczególne zdjęcia: w tym roku nikt w Polsce nie zbierał i nie wrzucał pieniędzy do puszek wyżej i niżej niż pokazani na zdjęciach wolontariusze i ofiarodawcy.
Nad Czarnym Stawem Pod Rysami (1580 m n.p.m.) kwestował Jurek (nomen omen) Gałuszka, wraz z Krzysztofem Grosem (osoba towarzysząca), którzy ze skarbonkami dotarli jeszcze wyżej, bo na wysokość 2096 m. n.p.m. Zagrożenie lawinowe nie pozwoliło im jednak osiągnąć celu wyprawy, którym były Rysy, więc w przyszłym roku rekord ma szansę zostać pobity.
Podczas XVIII Finału WOŚP udało się zatem ustanowić nowy rekord wysokości prowadzenia kwesty!
Równocześnie z kwestującymi w Tatrach dwójka naszych wolontariuszy – Daria Kulesza i Marek Zięba – zbierała pieniądze w najgłębszej polskiej depresji (Raczki Elbląskie, 2 m p.p.m.).
W ten sposób XVIII Finał WOŚP zagrał w najwyższym dostępnym i najniższym miejscu w Polsce!
Autor tekstu jest koordynatorem Karpackich Finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, natomiast autorami zdjęć są Jurek Gałuszka i Daria Kulesza.
oczywistaPrawda - podawanie faktówNieautentycznych gorsze nawet od pleonazmu;) ..ale 'autor' pewnie zwali na nieprzytoczone źródło niusa www.ceneria.pl
Ciekawostką jest spór jaki miał miejsce na początku XXI w. o to, gdzie znajduje się najniższy punkt w Polsce. Wójt gminy Gronowo Elbląskie zakwestionował oznaczenie największej depresji w Raczkach Elbląskich. Jego oficjalne stanowisko brzmiało: najniżej położony punkt w Polsce znajduje się na terenie gminy Gronowo Elbląskie, we wsi Wikrowo - kilka kilometrów od Raczek Elbląskich. Spór o to, gdzie jest większa depresja, trwał dwa lata. Na wniosek wójta Gronowa Elbląskiego przeprowadzono pomiary geodezyjne. Wynikało z nich, że w Wikrowie jest niżej niż w Raczkach - około 2 m poniżej poziomu morza. Depresja w Wikrowie została jednak zakwestionowana przez niektórych geologów. Stwierdzili oni, że jest ona wytworem ludzkiej działalności. Przed II wojną światową Niemcy wykopywali w Wikrowie torf, dlatego teren ten tak się obniżył. Spór przybrał charakter czytso akademicki. Możemy bowiem zadać pytanie, czy jeżeli wykopiemy w ziemi wielką dziurę, a następnie jej nie zasypiemy, to może powstać kolejna, jeszcze większa depresja?
A więc w Wikrowie jest najniżej i już!!!
Potwierdzam, spór miał miejsce i był akademicki ponieważ dotyczył naturalnych utworów geologicznych i dziury w ziemi po wyrobiskach tofowych - ewidentnie niżej położonej, nawet poniżej 2 m. A miejsce w którym obecnie figuruje znak jest tylko wytypowanym miejscem o rzędnej - 1,8 m (których w pobliżu wiele) wyznaczonym przeze mnie na prośbę elbląskich turystów.
Gratuluję !
To właśnie dzięki takim ludziom Orkiestra gra i będzie grała 'do końca świata i o jeden dzień dłużej'; ) Wredne komentarze obrażające harcerzy, wolontariuszy i Owsiaka nie ratują dzieci.