Ciężki sprzęt, stalowe konstrukcje, pręty zbrojeniowe, robotnicy w kaskach. Na terenie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego powstaje nowy obiekt, który pomieści blok operacyjny wraz z oddziałem intensywnej terapii oraz centralną sterylizatornią. To inwestycja niezbędna, bo rocznie szpital przeprowadza ponad 13 tysięcy zabiegów chirurgicznych i ta liczba wzrasta.
Realizacja projektu pn. „Budowa nowego Bloku Operacyjnego wraz z Oddziałem Anestezjologii i Intensywnej Terapii oraz Centralną Sterylizatornią” ruszyła pełna parą. Umowa została podpisana, uroczystość inaugurująca inwestycję zorganizowana, a na plac budowy wjechał ciężki sprzęt. Z każdym tygodniem widać ogromne postępy. Generalnym wykonawcą przedsięwzięcia jest firma budowlana Mostostal Warszawa S.A.
Pawilon o powierzchni ok. 11 tys. m kw. będzie miał dwie kondygnacje nadziemne i jedną podziemną. Na pierwszym piętrze będzie znajdował się blok operacyjny z ośmioma salami oraz salą wybudzeń i zapleczem. Będzie on wyposażony w najnowszy sprzęt medyczny.
Na wysokim parterze znajdować się będzie oddział anestezjologii i intensywnej terapii oraz centralna sterylizatornia. W ramach OIOM powstaną dwie sale wyposażone w pięć łóżek, dwie sale jednoosobowe oraz izolatka.
Zaprojektowana sterylizatornia zlokalizowana będzie na wysokim parterze z bezpośrednim połączeniem z blokiem operacyjnym. Usprawni to transport materiałów i narzędzi wysterylizowanych.
Koszt inwestycji to blisko 60 mln zł. Ponad połowa to dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Na chwilę obecną wszystkie sieci zewnętrzne są na ukończeniu. Trwa etap budowy głównej konstrukcji budynku, czyli trzeciej kondygnacji zaprojektowanego obiektu. Prace przebiegają według założonego harmonogramu. Planowanym terminem zamknięcia stanu surowego jest lipiec tego roku.
Nowy pawilon szpitalny ma zostać oddany do użytku w połowie 2013 r.
Inwestycja jest niezbędna, o czym zapewnia Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu: - Nasz szpital jest przede wszystkim szpitalem zabiegowym więc głównym motorem jego działalności jest blok operacyjny. Rocznie w placówce wykonuje się ponad 13 tys. zabiegów operacyjnych i tendencja jest wzrostowa. Obecnie jest zbyt mała ilość sal operacyjnych do potrzeb jednoczesnego przeprowadzania zabiegów chirurgicznych.
- Po zakończeniu inwestycji poprawi się przede wszystkim komfort pracy personelu – kontynuuje Elżbieta Gelert. - Blok będzie mógł operować w godzinach dopołudniowych, a nie późniejszych i sobotnio-niedzielnych terminach, jak to jest w tej chwili. I oczywiście komfort pacjenta, który nie będzie musiał czekać od rana do późnego wieczora na zabieg. Wiadomo, są to pacjenci na czczo, a czekają na operację i do godziny 16 czy 17.
- Największy komfort będą mieli pacjenci i personel oddziału intensywnej terapii – zapewnia dyrektor szpitala. - Personel będzie mógł się swobodnie poruszać, a pacjent spokojnie dochodzić do siebie po operacji. Duży komfort na bloku i OIOM-ie zapewni wentylacja i klimatyzacja. To jest oddział, gdzie pacjenci leżą, dodatkowo jest ciasnota i problemy zaczynają się szczególnie latem, gdy temperatury na zewnątrz są wysokie. Na bloku mieliśmy mechaniczną wentylację, bo trzeba było ją w końcu założyć, ale to nie jest to – wskazuje Elżbieta Gelert. - Jeśli temperatura na zewnątrz sięga 30 stopni to i w salach jest 30 czy nawet więcej stopni. Operatywa w takich warunkach nie sprzyja komfortowi pracy i zdrowiu przede wszystkim.
A co z pomieszczeniami pozostawionymi przez blok operacyjny i intensywną terapię?
- Na pewno tam musi znaleźć się pracownia cytostatyki, która jest częścią apteki, a także pracownia żywienia pozajelitowego – zapowiada dyrektor Gelert. - Te pracownie będą mieściły się na niskim paterze, czyli tam, gdzie mieściła się centralna sterylizatornia. Natomiast górę chcemy wykorzystać na rozbudowę Izby Przyjęć i SORu oraz zrobienie baru dla pacjentów i pracowników.
- W szpitalu ciągle trzeba coś robić. Nigdy nie będzie tak, że powiemy: Mamy wszystko! – stwierdza Elżbieta Gelert. - Na pewno czeka nas remont położnictwa, które ma także swoją salę cięć cesarskich oraz bloki porodowe. Położnictwo oraz oddział urologiczny i pediatryczny to oddziały, które wymagają remontu.
Pawilon o powierzchni ok. 11 tys. m kw. będzie miał dwie kondygnacje nadziemne i jedną podziemną. Na pierwszym piętrze będzie znajdował się blok operacyjny z ośmioma salami oraz salą wybudzeń i zapleczem. Będzie on wyposażony w najnowszy sprzęt medyczny.
Na wysokim parterze znajdować się będzie oddział anestezjologii i intensywnej terapii oraz centralna sterylizatornia. W ramach OIOM powstaną dwie sale wyposażone w pięć łóżek, dwie sale jednoosobowe oraz izolatka.
Zaprojektowana sterylizatornia zlokalizowana będzie na wysokim parterze z bezpośrednim połączeniem z blokiem operacyjnym. Usprawni to transport materiałów i narzędzi wysterylizowanych.
Koszt inwestycji to blisko 60 mln zł. Ponad połowa to dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Na chwilę obecną wszystkie sieci zewnętrzne są na ukończeniu. Trwa etap budowy głównej konstrukcji budynku, czyli trzeciej kondygnacji zaprojektowanego obiektu. Prace przebiegają według założonego harmonogramu. Planowanym terminem zamknięcia stanu surowego jest lipiec tego roku.
Nowy pawilon szpitalny ma zostać oddany do użytku w połowie 2013 r.
Inwestycja jest niezbędna, o czym zapewnia Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu: - Nasz szpital jest przede wszystkim szpitalem zabiegowym więc głównym motorem jego działalności jest blok operacyjny. Rocznie w placówce wykonuje się ponad 13 tys. zabiegów operacyjnych i tendencja jest wzrostowa. Obecnie jest zbyt mała ilość sal operacyjnych do potrzeb jednoczesnego przeprowadzania zabiegów chirurgicznych.
- Po zakończeniu inwestycji poprawi się przede wszystkim komfort pracy personelu – kontynuuje Elżbieta Gelert. - Blok będzie mógł operować w godzinach dopołudniowych, a nie późniejszych i sobotnio-niedzielnych terminach, jak to jest w tej chwili. I oczywiście komfort pacjenta, który nie będzie musiał czekać od rana do późnego wieczora na zabieg. Wiadomo, są to pacjenci na czczo, a czekają na operację i do godziny 16 czy 17.
- Największy komfort będą mieli pacjenci i personel oddziału intensywnej terapii – zapewnia dyrektor szpitala. - Personel będzie mógł się swobodnie poruszać, a pacjent spokojnie dochodzić do siebie po operacji. Duży komfort na bloku i OIOM-ie zapewni wentylacja i klimatyzacja. To jest oddział, gdzie pacjenci leżą, dodatkowo jest ciasnota i problemy zaczynają się szczególnie latem, gdy temperatury na zewnątrz są wysokie. Na bloku mieliśmy mechaniczną wentylację, bo trzeba było ją w końcu założyć, ale to nie jest to – wskazuje Elżbieta Gelert. - Jeśli temperatura na zewnątrz sięga 30 stopni to i w salach jest 30 czy nawet więcej stopni. Operatywa w takich warunkach nie sprzyja komfortowi pracy i zdrowiu przede wszystkim.
A co z pomieszczeniami pozostawionymi przez blok operacyjny i intensywną terapię?
- Na pewno tam musi znaleźć się pracownia cytostatyki, która jest częścią apteki, a także pracownia żywienia pozajelitowego – zapowiada dyrektor Gelert. - Te pracownie będą mieściły się na niskim paterze, czyli tam, gdzie mieściła się centralna sterylizatornia. Natomiast górę chcemy wykorzystać na rozbudowę Izby Przyjęć i SORu oraz zrobienie baru dla pacjentów i pracowników.
- W szpitalu ciągle trzeba coś robić. Nigdy nie będzie tak, że powiemy: Mamy wszystko! – stwierdza Elżbieta Gelert. - Na pewno czeka nas remont położnictwa, które ma także swoją salę cięć cesarskich oraz bloki porodowe. Położnictwo oraz oddział urologiczny i pediatryczny to oddziały, które wymagają remontu.