UWAGA!

WIOŚ po pożarze: Nie stwierdzono zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi

 Elbląg, Tak wygląda teren firmy po pożarze
Tak wygląda teren firmy po pożarze (fot. Michał Skroboszewski)

Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie pobrali próbki powietrza i wody w obrębie pożaru w Gronowie Górnym. - Nie stwierdzono obecności niebezpiecznych substancji chemicznych występujących w bazie danych urządzenia pomiarowego RAPIDplus, tym samym nie potwierdzono zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi – informuje WIOŚ o wynikach badań powietrza. Próbki wody są jeszcze badane.

Do naszej redakcji zadzwonił jeden z Czytelników, mieszkający w bliskim sąsiedztwie firmy ML, w której wybuchł pożar.

- Od rana w czwartek dzwoniłem do różnych instytucji, odsyłano mnie od jednej do drugiej. Nikt nie był mi w stanie powiedzieć, czy mamy obawiać się chmury dymu, która powstała w wyniku pożaru. Czy mamy się ewakuować. Jedyne, co mówili, to że mamy zamknąć okna i nie wychodzić. Przecież tu śmierdzi tym dymem wszędzie, przez wentylację grawitacyjną to powietrze dociera do środka. Co z tego, że zamknę okno – dzielił się wrażeniami nasz Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Na moją działkę spadały fragmenty zwęglonego materiału, to wyglądało jak brykiet, a gdyby od tego wybuchł u mnie pożar? - pyta Czytelnik. - Nie było żadnych informacji na temat tego, co mamy robić. Po Gronowie jeździł tylko pracownik starostwa i mówił, by zamykać okna. Nikt nam nic więcej nie był w stanie powiedzieć, czy mamy się czego bać, jak groźny jest ten pożar. Przecież my tym powietrzem tutaj oddychamy!

Na miejscu pożaru jeszcze w czwartek pojawili się pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy badali chmurę dymu powstałego w wyniku pożaru.

- Inspektorzy WIOŚ niezwłocznie rozpoczęli rozpoznanie zanieczyszczenia powietrza, przy użyciu urządzenia RAPIDplus, w celu ewentualnego wykrycia i identyfikacji gazowych zanieczyszczeń chemicznych oraz toksycznych substancji przemysłowych w obrębie zaistniałego pożaru. Nie stwierdzono obecności niebezpiecznych substancji chemicznych występujących w bazie danych urządzenia pomiarowego RAPIDplus, tym samym nie potwierdzono zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi – informuje WIOŚ w swoim komunikacie.

Na zlecenie WIOŚ, Centralne Laboratorium Badawcze w Olsztynie Pracownia w Elblągu pobrała próby wód z kanału zbiorczego polderu Gronowo Górne do badań fizykochemicznych, by sprawdzić jej stan po pożarze. Wyników jeszcze nie ma.

- Jednocześnie wszczęto kontrolę interwencyjną zakładu ML Sp. z o.o. w zakresie sprawdzenia przestrzegania przepisów ochrony środowiska i decyzji administracyjnych. Ustalono, że utwardzony plac magazynowy o powierzchni 7 tys. m2 podzielony był na 6 sektorów, na których magazynowany był materiał w postaci odpadów o kodach 15 01 02 i 07 02 13 w ilości około 1 tys. Mg (ton – red.) - głównie odpady pochodzące z drukarni, tj. tworzywa sztuczne polipropylenu i polietylenu – informuje WIOŚ w Olsztynie.

WIOŚ zapewnia, że w piątek przeprowadził kolejne pomiary. Ich wyników jeszcze nie ma.

RG

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama